Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej będzie z Kablówką?

Atrur Matyszczyk 068 324 88 20 [email protected]
- W takim stanie Kablówka upadnie - przewiduje niedawny redaktor naczelny. Właściciel na to: - Nasza firma do końca roku będzie jednym z wiodących mediów w regionie.

Znów zawierucha wokół zielonogórskiej Kablówki. Odchodzi prezes i zarazem redaktor naczelny Tadeusz Krupa. Co dalej będzie z telewizją, która ma setki odbiorców w Zielonej Górze, Nowej Soli i Sulechowie? Na to pytanie wciąż nie ma odpowiedzi.

Nie dołożyli ani złotówki

O przewodówce zrobiło się głośno zimą tego roku. Najpierw odszedł długoletni prezes Łukasz Kotalla. Potem światło dzienne ujrzały problemy finansowe spółki. Jej dług w pewnym momencie sięgnął 459 tys. zł. Zarząd szukał rozwiązania. Pojawił się nawet pomysł, żeby telewizję przejął magistrat. Ta idea jednak szybko upadła. Telewizja zaś podążała tylko w jednym kierunku, na dno. W kwietniu zatliła się iskierka nadziei. To my jako pierwsi napisaliśmy, że na Kablówkę ma chrapkę tajemniczy inwestor. Informacja okazała się prawdą. Zielonogórski biznesmen Zbigniew Kuczma dogadał się z poprzednimi udziałowcami i przejął firmę. Od razu rozpoczął snucie bogatych planów. Zapowiadał m.in. zakup nowego sprzętu, zatrudnienie nowych ludzi, a także unowocześnienie transmisji. Wydawało się, że Kablówka stoi przed wielką szansą. Tymczasem kilka dni temu, jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że ze spółki odchodzi prezes, a zarazem redaktor naczelny Krupa. Powód? - Wbrew publicznym deklaracjom nowi udziałowcy nie dokapitalizowali spółki ani o złotówkę - Krupa nie pozostawia złudzeń. - W tym stanie firma nie może funkcjonować. Konta są zablokowane, długi olbrzymie. Byłem zmuszony zgłosić wniosek o upadłość.

W tej chwili Krupa jest na wypowiedzeniu, które potrwa do sierpnia. Czy to oznacza koniec Kablówki? Sytuacja zmieniała się tak często, że i tym razem trudno wyrokować. Co ciekawe, właściciel firmy przyszłość widzi w różowych kolorach.

Tylko robię swoje

- Jesteśmy w trakcie restrukturyzacji. Nie chcę ujawniać pewnych faktów. To zrozumiałe, wszak mamy kontrolę z urzędów skarbowych. Na razie nic nie mówię, tylko robię swoje - deklaruje Kuczma.

Właściciel odnosi się też do słów Krupy. Jego zdaniem były redaktor naczelny musiał odejść, bo reprezentował przestarzałe poglądy na zarządzanie firmą. - To prawda, konta są poblokowane, ale ludzie dostają pieniądze na czas. Oczywiście ci, którzy na to zasługują. Z obietnic więc się wywiązujemy. Właśnie w tygodniu odbieramy dwie nowe kamery, o specjalnych parametrach - zapowiada Kuczma. - Słowa o końcu firmy są daleko przedwczesne. Powiem więcej, Kablówka jeszcze w tym roku będzie jednym z wiodących mediów w regionie - zapewnia Kuczma.

Wczoraj skontaktowaliśmy się osobą, która aktualnie pełni teraz redaktor naczelnej. - aktualnie pracująca załoga dostaje wynagrodzenie na czas - mówi Katarzyna Mayer Bzowa.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska