Ostatnie spotkanie burmistrza Wschowy z przedstawicielami fabryki mebli odbyło się 28 listopada, ale po nim burmistrz nie chciał nam wyjawić, o czym rozmawiano i jaki jest efekt tych rozmów. Powiedział tylko, że czeka na oficjalne stanowisko, które zostanie przesłane do urzędu. I się doczekał.
Czytamy w nim między innymi: "Biorąc pod uwagę teren inwestycyjny nabyty w 2009 r. we Wschowie pod budowę nowej fabryki, musimy zweryfikować nasze plany, ponieważ aktualny poziom rozwoju jest niższy niż zakładany w momencie zakupu. To oznacza, że na dzień dzisiejszy nie ma potrzeby inwestowania w nowe moce produkcyjne we Wschowie. Jednakże, ponieważ postrzegamy Wschowę jako dobrze usytuowane miejsce pod przyszłą fabrykę mebli, zatrzymamy zakupioną ziemię i będziemy nadal monitorować zarówno wielkość sprzedaży, jak i warunki rynkowe.”
Co na to burmistrz Krzysztof Grabka? - Z wielką przykrością przyjąłem informację, że zapisany w akcie notarialnym termin uruchomienia fabryki mebli nie zostanie dotrzymany - zapewnia. - Prawie 5 lat temu, podpisując umowę sprzedaży, odczuwałem wraz pracownikami urzędu, radnymi oraz mieszkańcami miasta i gminy ogromną radość. Wygraliśmy bowiem rywalizację z wieloma innymi miastami, rywalizację o strategicznego, dużego inwestora. Teraz razem z mieszkańcami gminy odczuwam wielki zawód.
Jak widać, nadzieje burmistrza były płonne i spełzły na niczym, z czego sprawę zadawali sobie radni opozycji już dawno, głośno o tym mówiąc.
- Przez te lata oczekiwania na budowę fabryki wielokrotnie dopytywaliśmy burmistrza, co z inwestycją - mówił opozycyjny radny Fabian Grzyb. - A on ciągle mówił o spotkaniach, trudnych rozmowach. Kiedy dwa lata temu przestrzegałem go, że coś jest nie tak, zarzucił mi czarnowidztwo.
Gdy teraz to "czarnowidztwo” się sprawdziło, gmina ma kilka możliwości. Może zainkasować w połowie czerwca 2014 roku 2 mln zł kary za niewywiązanie się przez Swedwood z umowy dotyczącej terminów, a później pobierać niewielki podatek od nieruchomości,. Albo czekać aż plany firmy się zmienią i za być może kilka lat postawi w końcu fabrykę mebli we Wschowie.
Za którą z tych opcji opowiada się teraz włodarz Wschowy? - Decyzja o opóźnieniu budowy fabryki mebli we Wschowie wynika tylko i wyłącznie z trudnej sytuacji gospodarczej na rynkach europejskich i nie ma nic wspólnego z działaniem wschowskiego samorządu. Swedwood jest za nią odpowiedzialny - przekonuje. - W związku z tym zapisy w umowie sprzedaży dotyczące kary za nie dotrzymanie terminu będą przez gminę wyegzekwowane. Jestem przekonany, pomimo zawodu i rozczarowania, że fabryka we Wschowie w przyszłości powstanie.
Przypomnijmy: Swedwood kupiła tereny inwestycyjne w 2009 roku - 30 ha za 5,2 mln zł. W ciągu pięciu lat miała uruchomić fabrykę, w której znajdzie zatrudnienie 300 osób. Nic z tego nie wyszło. Ale jak widać, burmistrz Grabka wciąż ma nadzieję, która podobno umiera ostatnia.
Strefa Biznesu: Dlaczego Polacy kupują ubrania z Chin?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?