MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Międzyrzecza wciąż "walczy z bezrobociem"

Dariusz Brożek
Dziennikarska ocena Tadeusza Dubickiego to 4
Dziennikarska ocena Tadeusza Dubickiego to 4
Burmistrz Tadeusz Dubicki rządzi gminą od 2002 r. Od początku pracy w ratuszu niczym mantrę powtarza zwrot "walka z bezrobociem" i odmienia go na wszystkie możliwe sposoby.

Przed kilkoma tygodniami, podczas jednej z rozpraw w głośnej aferze ratuszowej (przypominamy, że burmistrz występuje w niej w roli głównego oskarżonego) wiceprezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Roman Dziduch stwierdził przed sądem, że gdyby inni burmistrzowie i wójtowie byli tak operatywni jak T. Dubicki, to w kraju nie byłoby bezrobocia. Po artykule, w którym zacytowaliśmy jego wypowiedź, skontaktował się z nami jeden z Czytelników. - W takim razie skąd ponad dwudziestoprocentowe bezrobocie w Międzyrzeczu, którym burmistrz rządzi od jedenastu lat - skomentował wypowiedź R. Dziducha.

Postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie. Trzy lata temu, w czerwcu 2010 r., w mieście i w gminie było 1.839 bezrobotnych. Teraz bez pracy jest 1.902 międzyrzeczan. Czyli o ponad 60 więcej, niż przed powrotem burmistrza do ratusza jesienią 2010 r. Należy jednak zaznaczyć, że w tym samym czasie bezrobocie wzrosło w całym regionie. Np. w powiecie liczba osób bez pracy podskoczyła z 4.340 do 4.728.

Jeszcze gorzej sytuacja przedstawia się w ościennej Skwierzynie, gdzie w ciągu trzech lat przybył blisko 200 bezrobotnych - z 859 do 1.045 osób, choć ta gmina jest mniejsza od Międzyrzecza. W mieście nad Obrą i Paklicą stopę bezrobocia wyraźnie wyhamowały dwa nowe zakłady w parku przemysłowym, który powstał z inicjatywy T. Dubickiego. Obecnie znajduje się w nim pięć firm, w tym trzy, które działały w mieście przed otwarciem parku.

Poza bezrobociem jednym z największych problemów miasta jest fatalny stan dróg. Dlatego na plus dla władz należy zaliczyć prowadzono w ostatnich latach remonty. W obecnej kadencji ukończono rozpoczęty przez komisarza Mariana Sierpatowskiego remont ul. Konstytucji 3 Maja, a potem naprawiono odcinki ul. Waszkiewicza i Chrobrego.

Ostatnia inwestycja zakończyła się jednak siedem miesięcy po terminie, co bulwersuje mieszkańców i kładzie się cieniem zarówno na wykonawcach, jak i inwestorze. Obecnie za gminne pieniądze remontowany jest kolejny odcinek Waszkiewicza, a przy finansowym wsparciu gminy także ul. Młyńska, którą zarządzają władze województwa.

Do plusów władz należy zaliczyć inwestycje, realizowane w gminie m.in. za rządowe i unijne dotacje. Niektóre z nich budzą jednak sporo kontrowersji. Przykładem może być rewitalizacja kąpieliska w Głębokiem, gdzie wycięto metalowe barierki i zamontowano w ich miejsce nowe z kompozytu drewna i polimerów. Wyglądały estetycznie, ale tylko na początku, bo obecnie cześć z nich jest już wyłamana. A mieszkańcy zgodnie mówią o pieniądzach wyrzuconych w błoto. Lub raczej w jezioro, gdzie lądują połamane deski...

Burmistrz nie powinien narzekać na współpracę z radnymi. Sesje bywają niekiedy burzliwe, ale zazwyczaj składane przez niego projekty są zatwierdzane przez rajców. W odróżnieniu od większych miast, przy uchwalaniu budżetów mieszkańcy nie mają wyznaczonej puli na realizację zgłoszonych przez siebie postulatów. Zainteresowanie pracą gminnego parlamentu ze ich strony jest jednak prawie zerowe, gdyż na sesje przychodzi najwyżej kilka osób.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska