- Do dziś pamiętam swoją pierwszą komórkę. Była wielkości sporego pilota do telewizora i łapała zasięg tylko w dużych miastach - mówi Krzysztof Kreczko z Gorzowa.
Wtedy mało kto wykorzystywał telefony komórkowe do dzwonienia. - Rachunki były kosmiczne, korzystaliśmy z komórek tylko w awaryjnych wypadkach - wspominają ci, którzy jako pierwsi je kupili. A kupić telefon GSM wcale nie było tak łatwo. Trzeba było przedstawić zaświadczenie o zarobkach i załatwić całą masę formalności.
Nasi rozmówcy miło wspominają lata 90-te. - To była era wypożyczalni kaset wideo. Nie było intenretu, youtube, czy płyt DVD z filmami. Jeśli chciało się zobaczyć jakiś nowy film, to trzeba było iść do wypożyczalni. Na hity trzeba było się zapisywać - wspomina Bartosz Lichocki z Kostrzyna, obecnie 24-latek. Jak sam przyznaje, wtedy też chętniej chodzono do kina. Płyty CD? - Nawet jeśli były, to były luksusem. Nikt nie miał do nich odtwarzaczy. Królowały kasety magnetofonowe - mówi.
- Pod koniec lad 80-tych mama kupiła mi magnetofon Wilga. Pamiętam, że tak się z niego cieszyłem, że słuchałem muzyki przez całą noc. Nad ranem okazało się, że nabytek śmierdzi spalenizną. Słuchanie skończyło się na tym, że spaliłem silnik - wspomina Jarosław Bąk ze Słubic.
Piszczący modem
Wielu z sentymentem wspomina też czasy, kiedy internet wchodził pod strzechy naszych domów. - Pamiętam ten niezapomniany pisk modemu. No i numer, na który trzeba było zadzwonić, żeby połączyć się z globalną siecią, czyli 0202122. Prędkość połączenia była żenująco niska, frajda za to potężna - mówi Tomasz Kulasz z Gorzowa.
Jak się żyło bez internetu i telefonów komórkowych? - Spokojniej - odpowiada bez namysłu Zdzisław Garczarek, dyrektor Kostrzyńskiego Centrum Kultury. - Teraz nie jestem sobie w stanie wyobrazić pracy bez internetu. Jeśli chcę dowiedzieć się czegokolwiek na temat jakiegokolwiek wykonawcy, to wystarczy, że zajrzę do sieci. Często można nawet zobaczyć próbkę ich umiejętności - przyznaje Z. Garczarek. Z sentymentem w głosie wspomina, jak do Kostrzyńskiego Centrum Kultury zawitał pierwszy faks. - To było coś naprawdę niesamowitego - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?