Radio Regionu Kozła

- Muszę się pochwalić, iż członkowie kapituły z entuzjazmem podeszli do projektu powołania rozgłośni radiowej Regionu Kozła - relacjonuje wójt Adam Cukier, który wystąpił przed przewodniczącymi rad, wójtami i burmistrzami stowarzyszenia siedmiu gmin leżących nad Obrą. Przedstawił im pomysł utworzenia profesjonalnego radia pracującego "na usługi" regionu, obejmującego cały jego obszar, od Trzciela i Miedzichowa po Kargowę.

Mają ambicje

- Dyskutowaliśmy o tym i faktycznie było duże zainteresowanie kapituły - podkreśla Bernard Radny, starosta regionu. - Chcemy do tematu wrócić jak najszybciej, zapewne już w początku przyszłego roku, i wystąpić do odpowiednich organów państwowych o przydział częstotliwości radiowej. Być może zasięg rozgłośni mógłby odejmować nawet większy teren, sięgający z jednej strony pod Poznań, z drugiej pod Zieloną Górę.

- Jest wielka szansa, żeby powołać normalne radio działające w pełnym zakresie, z własną redakcją, obsługą dziennikarską, oczywiście z emisją reklam, które pozwolą rozgłośni utrzymywać się - mówi fachowiec z branży radiowej.

A. Cukier ma już przygotowane projekty dokumentów oraz zarys działalności przyszłej rozgłośni. Po konsultacjach ze starostą RK w czwartek przedstawił je burmistrzom i wójtom siedmiu gmin. Materiały zostaną zapewne zatwierdzone i powędrują do Warszawy na biurko Anny Streżyńskiej, prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Fachowiec radzi

- Wiem, gdzie można kupić doskonały profesjonalny sprzęt radiowy, który dosłownie czeka na odbiorcę - ciągnie radiowiec. - Ta sama firma przeszkoli od razu pracowników Radia Regionu Kozła.
Jego zdaniem na początek działalności poza szefem rozgłośni, informatykiem trzeba będzie zatrudnić co najmniej trzy osoby na etatach. Natomiast jako dziennikarze mogą pracować np. studenci i uczniowie liceów. Kuźnią kadr może być ogólniak w Zbąszyniu, gdzie istnieje szkolna rozgłośnia i są młodzi ludzie, już trochę przygotowani do tego zajęcia.

- Myślę, znając uwarunkowania biurokratyczne, że przy dużej mobilizacji władz regionu radio mogłoby ruszyć gdzieś w ciągu pół roku do dziewięciu miesięcy - uważa ekspert radiowy. Dodaje, iż kapituła musi zdecydować w jakiej formie będzie radio działało. Czy, powiedzmy, jako komórka stowarzyszenia, czy jako niezależna spółka.