Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą to wyjaśniać

(big)
Z powodu gapiostwa gminnych urzędników trójka dyrektorów szkół nie mogła dostać nagród kuratora. Ich szanse już na starcie przekreślił brak… pieczątki i podpisu na wniosku!

Sprawę ujawniła na ostatniej sesji Rady Miasta radna Zofia Zawłocka. - Zdziwiłam się, że żaden z dyrektorów nie dostał nagrody, więc sprawdziłam w kuratorium, dlaczego. Okazało się, że wnioski odrzucono ze względów formalnych, bo były w nich braki. Nikt z gminy nawet nie zainteresował się, co się stało ze złożonymi w kuratorium dokumentami - mówi Z. Zawłocka. Na sesji domagała się wskazania i ukarania winnych.

Będą to wyjaśniać

Zgodnie z przepisami o nagrodę kuratora dla dyrektora szkoły występuje gmina. Do wyróżnień wytypowano Bożenę Kaśków, dyrektorkę Zespołu Szkół Technicznych, Leszka Pawłowskiego, dyrektora Zespołu Edukacyjnego oraz szefa gimnazjum Wojciecha Wrzaka. Za wypełnienie wniosków odpowiadali pracownicy referatu spraw społecznych. Ich kierownik Wiesław Melcer dopiero na sesji dowiedział się, że w dokumentach były niedociągnięcia. - Uczymy się na błędach, bo pierwszy raz występowaliśmy o nagrody kuratora. Jestem zaskoczony, bo bardzo się staraliśmy. Nasz pracownik osobiście zawiózł wnioski do Gorzowa. Będziemy wyjaśniać tę sprawę - tłumaczy W. Melcer.

Nie wszystkim zależało?

Burmistrz Arkadiusz Piotrowski uważa, że kuratorium powinno poinformować gminę o brakach w dokumentacji. Innego zdania jest przewodnicząca komisji Wiesława Luftman. - Od kilku lat samorządowcy są szkoleni, jak przygotować dokumentację. Jeśli mają wątpliwości, mogą dzwonić do kuratorium lub kontaktować się z nami osobiście. Sporo urzędników już po złożeniu wniosków upewniało się, czy wszystko jest w porządku. Urzędnicy ze Skwierzyny też mogli to zrobić. Gdyby skontaktowali się w odpowiednim terminie, mieliby szansę poprawić dokumenty, bo brakowało tylko pieczątki i podpisu burmistrza - mówi W. Luftman.

Dyrektorzy szkół od "GL" dowiedzieli się, dlaczego nie mogli liczyć na nagrody. Nie kryli zaskoczenia i rozczarowania. - Jak można zapomnieć o pieczątce? - dziwił się W. Wrzak. - Widocznie nie wszystkim w urzędzie zależało, żeby wnioski były rozpatrywane - skwitowała dyrektor Kaśków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska