Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw jest wizja

KRZYSZTOF KOZIOŁEK 0 68 387 52 87 [email protected]
- To skandal, żeby tak obciąć drzewa. Komu te brzozy przeszkadzały? - mieszkanka bloku nr 9 na os. Konstytucji 3 Maja jest oburzona. - Przeszkadzały innym lokatorom - broni się spółdzielnia.

- Przecież one nie rosły pod samymi oknami. Sięgały prawie do trzeciego piętra, teraz ledwie do pierwszego. I jak to wygląda? - zżyma się kobieta.

Najpierw jest wizja

Polityka "drzewna" Nowosolskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie podoba się też mieszkańcowi pobliskiego bloku nr 1. Tam przy jednej z klatek wycięto całkowicie dwie wysokie brzozy. - Pamiętam jak nosiłem z synem wodę z trzeciego piętra i je podlewaliśmy. A teraz je wycięli, chociaż nikomu nie przeszkadzały - wzdycha.

Sprawdziliśmy w magistracie: pozwolenie na wycinkę tych dwóch brzóz zostało wydane. - A na przycinkę drzewa - o ile wynosi ona do 30 procent korony drzewa - pozwolenie nie jest potrzebne - wyjaśnia rzeczniczka urzędu miejskiego Ewa Batko. Tak więc spółdzielnia wymogi prawne spełniła. A powód wycinki i przycinki?

- Takie prace wykonujemy tylko na wniosek mieszkańców danego bloku. I to podpisany przez większość. Pełna demokracja - zaznacza zastępca prezesa NSM Hieronim Miśko. Decyduje siła argumentów. - Jedni przychodzą się skarżyć, że chcemy zlikwidować "płuca osiedla". Inni, że pozwalamy drzewom się rozrastać i potem gałęzie trzaskają po oknach albo stwarzają zagrożenie - mówi. A skoro magistrat wydał zgodę na wycinkę brzóz, widać stwarzały zagrożenie. - Urzędnicy tak chętnie zgody nie wydają. Zanim to zrobią, podczas wizji lokalnej sprawdzają, czy dane drzewo rzeczywiście przeszkadza - dodaje. - Takie interwencje, że wycinamy niepotrzebnie drzewa, pewnie jeszcze będą. Ale bez powodu tego przecież nie robimy.

Wkrótce odrosną

Tym powodem jest np. wrastanie korzeni w instalacje wodne, czy kanalizacyjne. Tak właśnie jest na os. XXX-lecia. Chodzi o topole rosnące przy ścianach szczytowych budynków (od strony torów). Do wycięcia zaplanowano 14 drzew.

- Dwa lata walczyliśmy o przycięcie topól przy ul. Matejki. Niedawno zostały skrócone o połowę. Ale one i tak odrosną. Tak samo, jak kasztanowce na Kołłątaja, które przycinane bardzo mocno co kilka lat też odrastają - dodaje H. Miśko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska