Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia kazał zniszczyć dokumenty. Czy to był jedynie żart?

Wiesław Zdanowicz 607 601 411 [email protected]
Archiwum GL
W zamiejscowym wydziale sądu rejonowego sędzia polecił sprzątaczce zniszczenie kilkunastu dokumentów. Sprawa trafiła już do prokuratury.

Sprawa bezprawnego zniszczenia kilkunastu dokumentów wyszła na jaw 17 kwietnia, gdy prezes świebodzińskiego sądu złożył do miejscowej prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
- Byłoby niepoważnie, gdybyśmy podjęli postępowanie w sprawie z własnego "podwórka", dlatego zostanie ona przekazana do prokuratury okręgowej - mówi Krzysztof Pieniek, prokurator rejonowy w Świebodzinie, w odpowiedzi na nasze pytania, które skierowaliśmy do prokuratury tydzień po doniesieniu prezesa sądu.
Pytaliśmy, czy dokumenty wytworzone podczas postępowania sądowego mogą być poddawane utylizacji; kto może dokonywać ich niszczenia; czy sędzia miał prawo wydania takiego polecenia sprzątaczce - osobie nieuprawnionej, nie mogącej mieć dostępu do tajemnicy służbowej; czy sędziemu grozi z tego tytułu odpowiedzialność karna?

Tymczasem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, prok. Zbigniew Fąfera, odpowiedział, że na razie nie wpłynęły materiały w tej sprawie! Dodał także, że "do utylizacji trafiają akta, co do których zakończył się okres ich archiwizacji. Zarządzenie o utylizacji wydaje sędzia. Nie wiem, jak jest w przypadku sądu - w prokuraturze utylizacją akt zajmuje się wynajęta firma, z którą prokuratura podpisaną ma umowę w tej sprawie".

Obszerne wyjaśnienia otrzymaliśmy od rzecznika Sądu Okręgowego w Zielonej Górze, sędziego Ryszarda Rólki: - Przy niszczeniu akt sądowych obowiązuje ściśle określona procedura. Po upływie okresu przechowywania akt w sądzie prezes danego sądu wydaje zarządzenie o przekazaniu akt do właściwego archiwum państwowego lub o ich zniszczeniu, przy czym powołuje też komisję w celu przeprowadzenia czynności związanych z brakowaniem akt sądowych.

- Ze wstępnych ustaleń dokonanych w tej sprawie przez prezesa Sądu Rejonowego w Świebodzinie wynika, że do zniszczenia akt przez sprzątaczkę, będącą pracownikiem zewnętrznej firmy sprzątającej wynajętej przez sąd, doszło na skutek żartu jednego z sędziów wypowiedzianego w obecności tejże pracowniczki, która potraktowała poważnie wypowiedziane przez sędziego słowa. Sędzia dodał, że dalsze postępowanie, w tym również wobec konkretnych osób, będzie zależne od wyników śledztwa przeprowadzonego przez prokuraturę i dalszych decyzji procesowych tego właśnie organu.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska