Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz mniej psów trafia do schronisk. Gminy wolą same się nimi zajmować

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Gminy coraz rzadziej decydują się wysyłać psy do schronisk. W szukaniu zwierzakom nowych domów pomagają wolontariusze.
Gminy coraz rzadziej decydują się wysyłać psy do schronisk. W szukaniu zwierzakom nowych domów pomagają wolontariusze. Tomasz Rusek
Dzień opieki nad psem w schronisku kosztuje 7 zł. Niektóre gminy wolą więc same zajmować zwierzakami. Z jakim skutkiem?

35 tys. zł rocznie Witnica wydaje na utrzymanie w schronisku bezpańskich psów z całej gminy. - Mamy podpisaną umowę ze schroniskiem w Jędrzejewie. Każdy samorząd musi taką mieć. Wymagają tego od nas przepisy. Ale postanowiliśmy zorganizować własne przytulisko - mówi Artur Rosiak z urzędu miejskiego.

Pomysł zrealizowano jeszcze w sierpniu zeszłego roku. - Teraz mamy w przytulisku 10 psów. Każdy z nich ma dobrą opiekę. Są trzy wolontariuszki, które codziennie każdego psa wyprowadzają na spacer. Do tego jest pan, który sprząta. Przydałaby się lepsza infrastruktura, lepszy system odprowadzania nieczystości, ale warunki i tak są niezłe - przyznaje Sonia Nowak, wolontariuszka i miłośniczka zwierząt. Ochotnicy nie tylko zajmują się psiakami, ale też szukają im nowych domów. I to z bardzo dobrym skutkiem. A czworonogi z Witnicy do nowych właścicieli trafiają dokarmione, odrobaczone, zdrowe.

- Gminy coraz chętniej chcą współpracować z fundacjami - przyznaje Małgorzata Jakubowska z gorzowskiej fundacji Anaconda. Za przykład stawia Bogdaniec. Tu po złapaniu bezpańskiego psa gmina przez dwa tygodnie opłaca dla niego specjalny hotel dla zwierząt. W tym czasie fundacja szuka domu dla czworonoga. - Odkąd współpracujemy, nie zdarzyło się, żeby zwierzak nie znalazł nowych właścicieli. Na pewno będziemy chcieli kontynuować tę działalność - mówi Agnieszka Waldon z urzędu gminy w Bogdańcu. Podobne rozwiązanie zaczyna się też sprawdzać w Kłodawie.

Dlaczego gminy tak chętnie współpracują? Chodzi nie tylko o to, że psy zyskują nowe domy i nie muszą żyć w schroniskach (to w Jędrzejewie jest oddalone od Witnicy aż o 120 km). Opieka na miejscu to też dużo niższe koszty. Za każdego psa w schronisku gmina płaci 7 zł dziennie. - Do tego dochodzi około 600 zł za odrobaczenie, sterylizację i szczepienie - wylicza Artur Rosiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska