- Sąd przyjął, że Jacek C. używał przemocy. Tak wynikało z zeznań świadków, w tym dzieci. Oskarżony kierował też groźby. Mówił, że jeśli dzieci się nie zgodzą, to on rozgłośni wiadomość o tym, jakim czynom się poddają - uzasadniała wyrok sędzia Dorota Staszak.
Sprawa Jacka C. to jeden z najgłośniejszych procesów sądowych ostatnich miesięcy. 51-letni dziś mężczyzna został oskarżony o to, że w Łęgowie koło Starego Kurowa przez dziesięć lat - od 2003 do 2013 r. - molestował seksualnie pięcioro upośledzonych dzieci swojego brata - trzy dziewczynki i dwóch chłopców. Miało do tego dochodzić, np. gdy rodzice dzieci wyjeżdżali na zakupy.
Zobacz też: Tych ludzi szuka lubuska policja (zdjęcia)
Z aktu oskarżenia wynikało, że Jacek C. odbywał stosunki z wszystkimi dziećmi, dotykał je w miejscach intymnych i kazał im dotykać także siebie.
Małgorzata Czaplewska-Pacała, prokurator ze Strzelec Krajeńskich, zażądała dla Jacka C. kary 15 lat więzienia oraz orzeczenia 10-letniego zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych oraz kontaktowania się z nimi. Obrońca Daria Kołtun prosiła sąd o wyeliminowanie z opisu czynów przemocy.
Oprócz 51-latka na ławie oskarżonych siedzieli również rodzice dzieci Monika i Szczepan C., którzy mieli ułatwiać mężczyźnie popełnianie przestępstw. Doskonale wiedzieli, że Jacek C. "nagradza" ich pociechy kwotami od 10 do 100 zł oraz doładowaniami do komórek. Co więcej, zrobili sobie z tego stałe źródło dochodów. Dla matki i ojca prokurator żądał czterech lat i sześciu miesięcy więzienia.
Dlaczego Jacek C. dopuszczał się przestępstw? Biegły seksuolog stwierdził u niego "poczucie małej wartości w roli męskiej spowodowanej wadą wzroku" (oskarżony twierdzi, że ma 25 dioptrii) - mówił w sądzie biegły. 51-latek miał sporadyczne kontakty seksualne z kobietami, a w domu... kilka filmów pornograficznych i popsuty magnetowid.
Jacek C. już raz usłyszał wyrok w tej sprawie (w zeszłym roku został skazany na dziesięć lat). Sąd Apelacyjny cofnął jednak sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Zobacz też: Seryjny morderca w Zielonej Górze? Policjanci szukają ciał. Może być nawet kilkanaście ofiar
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?