Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Tomczak apeluje do słubiczan w sprawie boiska przy "rolniczaku": Pójdźmy wszyscy do starosty!

Beata Bielecka
Stowarzyszenie FSL-Aktywni dla powiatu od końca lipca zbiera podpisy pod protestem w sprawie  planów sprzedaży boiska. - Akcję poparło już ok. 800 osób. Ciągle jednak trwa - mówi Robert Tomczak.
Stowarzyszenie FSL-Aktywni dla powiatu od końca lipca zbiera podpisy pod protestem w sprawie planów sprzedaży boiska. - Akcję poparło już ok. 800 osób. Ciągle jednak trwa - mówi Robert Tomczak. Beata Bielecka
29 września o godz. 12 organizuje pikietę pod siedzibą powiatu. Co zamierza powiedzieć staroście Andrzejowi Bycce? - Że pomysł sprzedaży boiska przy "rolniczaku" jest zły! - podkreśla stanowczo.

Gdy Robert Tomczak dowiedział się o pomyśle sprzedaży boiska z naszej gazety (pisaliśmy na ten temat w tekście pt. Czy słubickie starostwo wykopie boisko na aut?), postanowił działać. Wrzucił najpierw link do tekstu na Facebooka, a jak zobaczył reakcje internautów był już przekonany, że trzeba zebrać podpisy pod petycją do władz powiatu i radnych, i spróbować zablokować ten pomysł.

Argumentów ma wiele. Choćby taki, że z boiska korzystają nie tylko uczniowie Zespołu Szkół Ekonomiczno-Rolniczych i Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, ale też "samochodówki" , która leży rzut beretem od tego miejsca i "trójki". Tu też odbywają się festyny, jak choćby ten 3 Maja, który ma wieloletnią tradycję.

Te same argumenty słychać z ust dyrektorki "rolniczaka" Marii Skalniak, nauczycieli tej szkoły, wielu mieszkańców, a także Renaty Surdyk ze stowarzyszenia osób niedosłyszących. - Nie można szukać pieniędzy kosztem dzieci - uważają.

Zarząd powiatu robi przymiarki do sprzedaży boiska (wystąpił już do gminy o podział terenu i wydzielenie boiska), choć jak podkreślał wczoraj wicestarosta Leopold Owsiak żadne decyzje jeszcze nie zapadły. - Na razie złożyliśmy wniosek do urzędu marszałkowskiego o ujęcie w kontrakcie wojewódzkim projektu rozbudowy i modernizacji Zespołu Szkół Ekonomiczno-Rolniczych, w kierunku utworzenia tam centrum kształcenia zawodowego. W ramach tego projektu miałoby też powstać boisko wielofunkcyjne - mówił.

Mieszkańcy uważają, że mogą to być gruszki na wierzbie, bo nie wiadomo, czy powiat dostanie na to pieniądze. Ponadto lepiej zostawić trawiaste boisko, jakich nie ma już prawie wcale w mieście niż budować kolejne ze sztuczną nawierzchnią.

Tego zdania są też radni z opozycji. Kilku zbiera nawet podpisy pod apelem do zarządu i rady, który przekaże 29 września R. Tomczak. Robi to m.in. Tomasz Pisarek i Tomasz Pilarski.
- To boisko jest użytkowane przez wielu słubiczan. Mieszkam w pobliżu i widzę, ile osób codziennie tam biega - mówił nam T. Pilarski. - Jest to chyba jedyne miejsce, ogólnie dostępne dla mieszkańców, poza stadionem (jest jednak daleko od centrum), z którego można skorzystać. Szkoda by było, gdyby w celu łatania dziur w budżecie powiatu pozbywać się tego boiska - dodał.

Choć zarząd zaprzecza, że szuka pieniędzy, nie od dziś wiadomo, że sytuacja finansowa powiatu może się mocno skomplikować, jeśli starostwo będzie musiało oddać do budżetu państwa ok. 5 mln zł. Zwrotu pieniędzy domaga się wojewoda. Chodzi o nieodprowadzone w całości opłaty eksploatacyjne pobierane od dzierżawców na terminalu w Świecku.

R. Tomczak liczy, że wiele osób dołączy do niego 29 września. - Kto chce razem ze mną zanieść listy z podpisami staroście Andrzejowi Bycce i przewodniczącej rady powiatu Aleksandrze Jakubowskiej (to do radnych należałoby ostatnie słowo w sprawie sprzedaży boiska - przyp. red.) niech przyjdzie na parking przed starostwem o 12.00. Najpierw przez megafon odczytam nasz apel, potem go zaniesiemy komu trzeba - zapowiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska