O wyglądzie terenu przy zabytkowym, starym ratuszu pisaliśmy już wiele razy. - To oburzające, że w sercu miasta jest coś takiego - wytykają mieszkańcy Żagania. - Centrum jest brzydkie i nie zachęca do spacerów - stwierdza Władysław Boszczyk. - Nie pomaga nawet figurka Keplera na deptaku.
Po naszych interwencjach oraz kontroli przeprowadzonej przez inspektorów Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Żaganiu, firma Poli-Eco uprzątnęła teren i zleciła jego deratyzację. - Bezzwłocznie zastosowaliśmy się do zaleceń - tłumaczy Bogusław Piwowar, kierownik działu utrzymania ruchu i infrastruktury Poli-Eco, który uczestniczył w wizji lokalnej. - Teren został gruntownie wysprzątany.
Przeczytaj też:Miała tam powstać galeria handlowa albo nowy urząd miasta, a jest siedlisko szczurów
Kierownik dodaje, że wywieziono kilka kontenerów śmieci, które przecież nie zostały tam przywiezione przez zakład, a podrzucone przez ludzi. Trwają rozmowy z władzami miasta, dotyczące zasypania dziury i obsiania jej trawą, a także usunięcia blaszanego, pordzewiałego płotu, który szpeci centrum miasta. Właściciel tłumaczy, że do obsiania terenu trawą jest konieczna zmiana w planie zagospodarowania przestrzennego. Jednak urzędnicy w magistracie odpowiadają, że przed rozkopaniem na placu za płotem był skwer. - Nie ma konieczności aktualizacji planu - podkreśla Karolina Gałązka, rzeczniczka żagańskiego Urzędu Miasta.
Firma Poli-Eco nabyła teren w 2008 r. Dwa lata później miała na nim stanąć nowoczesna galeria handlowa, wkomponowana w zabytkowe centrum. Żeby przystąpić do budowy, trzeba było przeprowadzić prace archeologiczne. W tym celu plac został rozkopany, odsłonięto też stare piwnice. I na tym inwestycja się zakończyła.
- Postawę Poli-Eco uznajemy za znak dobrej woli - stwierdza wiceprzewodniczący rady Tomasz Kwarciński, współinicjator akcji. - Teren został sumiennie wysprzątany i wykarczowany, bardziej niż to nawet mogło wynikać z kontroli sanepidu. Nie ukrywamy jednak, że w całej sprawie nie chodzi o pojedyncze wysprzątanie "dziury w Rynku", tylko o jej likwidację. Jako dobrą monetę odbieramy deklarację właściciela działki, ze dziura zniknie jeszcze tej wiosny. Oznacza to, że firma czas ma do 24 czerwca. Jeśli zniknie ogrodzenie i zostanie tam zasiana trawa, to będzie to rozwiązanie, które nas satysfakcjonuje. Te czynności nie wymagają zmiany zagospodarowania przestrzennego. Uważam, że odebranie działki inwestorowi powinno być ostatecznością, jednak przy braku dobrej woli drugiej strony, miasto będzie miało do tego pełne prawo.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?