W zeszłym tygodniu radni postanowili podnieść opłatę z odebranie ścieków z 6,37 zł na 9,21 zł za m. sześc. Za było sześciu radnych, przeciwnych czterech, a trzech wstrzymało się od głosu. - To jest nie do pomyślenia - oburza się Adam Dechnik. - Jeżeli miasto podejmuje się tak potężnych inwestycji, jak budowa kanalizacji, to, dlaczego mieszkańcy mają za to płacić? Tutaj zostali głównie emeryci i renciści, jest bieda. Takie podwyżki są nie do udźwignięcia. Jeżeli ja zaciągam kredyt, to muszę sam go spłacić, a nie obciążać sąsiada, czy kogoś z rodziny.
Próbowaliśmy ustalić, który z radnych był za podwyżką, a który był przeciwny. Okazało się, że podczas sesji rady miejskiej, nikt nie rejestruje podobnych faktów. Jednym słowem wyborca nie wie, jak głosował w konkretnej sprawie wybrany przez niego radny. W biurze rady tłumaczą, że nie mają takiego obowiązku, bo nie ma odpowiedniego zapisu w regulaminie. - Gmina jest biedna, nie ma pieniędzy na zakup sprzętu, który by elektronicznie rejestrował, który z radnych jak głosował - mówi przewodniczący rady Andrzej Tomiałowicz. - Z bólem serca głosowałem za podwyżką opłat za ścieki. Bo chcemy utrzymać w naszych rękach spółkę, która zajmuje się dostarczaniem wody i odprowadzeniem ścieków. Gdyby upadła, to tym zadaniem zajęłaby się firma zewnątrz, na którą już wpływu byśmy nie mieli.
- Głosowałam przeciw, podwyżka jest zbyt drastyczna - mówi radna Urszula Szablińska. - Mieszkańcy są biedni, wzrost opłat uderzy w rodziny wielorodzinne. Ludzie mnie wybrali i ja nie mogę ich zawieźć.
- Wstrzymałem się od głosowania - mówi radny Ireneusz Kurzawa. - Podwyżka jest bardzo wysoka, pod tym względem jesteśmy w czołówce w województwie, jeżeli chodzi o miasta podobnej wielkości. Burmistrz obiecał dodatek dla najuboższych.
- Kanalizacja kosztuje 58 mln zł, po odzyskaniu przez gminę VAT jej wartość wyniesie 46 mln zł - wyjaśnia burmistrz Bogdan Bakalarz. - Z tej kwoty 22 mln to dotacje, a reszta wkład własny. Inwestycja obejmuje nie tylko miasta, ale także wsie Białków, Lutol i Stara Woda. Kanalizacja ma być gotowa do końca roku. Obecnie roboty prowadzone są także w Górzynie. Mieszkańcy muszą uczestniczyć w spłacie odsetek od zaciągniętych kredytów, stąd i podwyżki taryf. Najubożsi dostaną dodatek specjalny.
- Byłam przeciwna podwyżce - wtóruje radna Zofia Zawiślak. - Nawet jeżeli miasto wprowadzi dodatek dla słabszych rodzin, to i tak nie wszyscy dostaną. Bo wystarczy, że dochody przekroczą ustalony limit choćby o złotówkę.
- To jest karygodnie, że nie możemy się nawet dowiedzieć jak nasi wybrańcy głosowali - mówi Adam Dechnik. - Wychodzi na to, że decyzje podejmują anonimowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?