Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej podniósł nas jak piórka (zdjęcia)

Redakcja
Nim zdążyłyśmy się zorientować, Andrzej Zieleniceki podniósł nas (Martę Szkudlarek z lewej i Dankę Kuleszyńską) do góry jak piórka.
Nim zdążyłyśmy się zorientować, Andrzej Zieleniceki podniósł nas (Martę Szkudlarek z lewej i Dankę Kuleszyńską) do góry jak piórka. Fot. Marek Marcinkowski
Przed godz. 20.00 dziesięciu najsilniejszych facetów w Polsce stanęło do rywalizacji.

[galeria_glowna]
Kilka minut wcześniej poprosiłam Andrzeja Zielenieckiego, mistrza Polski sprzed dwóch tygodni, by udowodnił nam, że jest naprawdę silnym facetem.

Do strefy Active Zone przyszły tłumy. Każdy chciał zobaczyć najlepszych polskich strongmanów. Ireneusz Kuraś, mistrz Europy i wicemistrz świata z powodu kontuzji nie uczestniczy w zawodach. Ale przyjechał, by nisko pokłonić się publiczności. Nie zawiódł Tyberian Kowalczyk, kolejny utytułowany siłacz. A także Andrzej Zieleniecki, który niespełna dwa tygodnie temu wywalczył tytuł mistrza Polski. Gdy na powitanie podawał dłoń, jego uścisk był bardzo delikatny. A właściwie to nie był uścisk, tylko muśnięcie.

Na zawody stawił się także Bachus w otoczeniu swoich bachantek. Ale widząc taaaakich mężczyzn, spasował.

TAKI SILNY I TAKI DELIKATNY

Rozmowa z Andrzejem Zielenieckim, czołowym polskim strongmanem

- Jakby tu zacząć panie Andrzeju... Chodzi o to, by udowodnił nam pan swoją siłę. I chcemy sprawdzić to osobiście. - Nie ma sprawy. Tylko w jaki sposób?

- Niech pan podniesie na rękach mnie i jednocześnie Martę, ale... (nie zdążyłam skończyć zdania, gdy Andrzej chwycił nas obie i jak piórka podniósł do góry. Zaskoczył nas, bo zrobił to w sekundzie i trochę na tych rękach potrzymał). - I co, teraz mi panie wierzycie?

- Owszem, ale chciałam, byśmy z Martą usiadły na pańskich bicepsach i jeszcze żeby ręce miał pan wyprostowane. - Nie da rady. Nawet Pudzianowski tego nie zrobi. Za duże obciążenie. Do 25 kilo, owszem, można podnieść na wyprostowanych rękach, ale więcej - niemożliwe. No, bo panie ważycie trochę więcej...

- Gdzieś po 50 kilo mamy. Ale trochę się pan zasapał . - Ależ skąd, to dopiero rozgrzewka.

- No to ile kilogramów jest pan w stanie podnieść.- 340. A 370 kilogramów jestem w stanie ciągnąć po ziemi przez 20 metrów.

- To pana sposób na życie?- Nie, to moje hobby. Normalnie, na co dzień stoję na bramce i pilnuję dyskoteki w moim rodzinnym Płocku. Od jedenastu lat tak stoję.

- Oj, to pewnie lepiej z panem nie zadzierać. - Zgadza się. Kilka niegrzecznych osób trochę już ode mnie oberwało. Ale nie pokazuję swojej siły, bo nie ma takiej potrzeby.

- A te bicepsy to od sterydów takie wielkie?- Są tacy, którzy te sterydy używają, mają wtedy opuchnięte twarze i dłonie. A ja - jak sama pani widzi - opuchlizn żadnych nie mam. No i jak sama pani przyznała - moje dłonie są delikatne. To nie są dłonie faceta, który faszeruje się sterydami. Po prostu - trenuję od 18 lat.

- I jest pan z tego dumny?- Jestem. A najbardziej ze swoich bicepsów.

- Myśli pan, że kobiety uwielbiają takich napakowanych facetów?- Niektórym się podobają, innym nie. To kwestia gustu.

- Mnie się nie podobają.- No to już sobie pójdę.

- Nie, nie, chwileczkę... A jakim jest pan kochankiem?- Ooo, to trzeba zapytać moją dziewczynę, ona najlepiej wie. Ale myślę sobie, że jestem nie najgorszy.

- A dziewczyna pewnie filigranowa.Zgadza się. Waży 52 kilo, jest blondynką... mniej więcej takiej postury jak pani.

- A pan ile waży?- 138 kilo przy 186 centymetrach wzrostu.

- O rety, to pan ją kiedyś zabije sobą! - Spokojnie, przecież widzi pani, że jestem delikatnym mężczyzną.

- Dziękuję
Danuta Kuleszyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska