Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów Wlkp.: Szefowie Kupca pójdą pod sąd

Redakcja
Janusz J. i Jan Z., prezesi spółki Kupiec Gorzowski, zostali zatrzymani po przyjęciu kolejnej raty łapówki. 185 tys. zł dostali od agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Akt oskarżenia trafił już do sądu.

Kontrolowane przekazanie pieniędzy odbyło się 4 października minionego roku. Agentów powiadomił Grzegorz J. z firmy Panel Plus z Obornik, która była wykonawcą wielkiej hali targowej przy ul. Witosa.

Kto płaci, buduje
Gdy w 2005 r. Kupiec Gorzowski szukał wykonawcy hali, zgłosiło się kilka firm, m.in. Panel Plus. I ona właśnie dostała zlecenie, za co do kieszeni prezesów zaczęły trafiać łapówki. Dostali 390 tys. zł i w marcu 2006 r. hala została otwarta. Pozostało rozliczenie i ostateczna zapłata, za co szefowie Kupca zażądali jeszcze 185 tys. zł. Wtedy Grzegorz J. uznał, że ma dosyć dojenia go z kasy. Poszedł do ABW i agenci zastawili na kupców pułapkę.

Panowie J. i Z. trafili do aresztu, z którego wyszli po zobowiązaniu przez sąd odwoławczy do wpłacenia po 80 tys. zł kaucji. - Nie wpłacili tych pieniędzy do dziś. Nie przyznali się też do zarzutu wymuszania łapówek. Twierdzą, że był to zwrot długu przez firmę z Obornik - mówi Dariusz Domarecki, rzecznik prokuratury.

Budowa hali ciągle nie jest rozliczona. - Straciłem na tym ok. 1 mln zł i z kilkoma jeszcze tak samo wykiwanymi podwykonawcami, dochodzimy naszych pieniędzy sądownie. O mało przez to nie zbankrutowałem - powiedział nam w piątek szef jednej z gorzowskich firm.

Nadal kierują spółką

Akt oskarżenia przeciwko Januszowi J. i Janowi Z. trafił już do sądu. Nadal są szefami spółki. Grozi im do 5 lat więzienia. Nie udało nam się w piątek z nimi porozmawiać, podobnie jak z Grzegorzem J. - Ponieważ on sam powiadomił organy ścigania o wymuszaniu łapówek, śledztwo przeciwko niemu zostało umorzone - informuje D. Domarecki.

Stefan Cieśla
0 95 722 57 72
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska