Takie to właśnie hasło towarzyszyło obchodom pierwszego w naszym mieście Dniu Pupila. I czego tam nie było! Malowanie twarzy na groźnego ,,kocura", oglądanie Zielonej Góry z wysokości strażackiego wysięgnika, smakowanie wegetariańskiego jadła, pokonywanie psiego toru przeszkód. Każdy mógł też wziąć udział w wielkiej loterii, z której dochód przekazano zielonogórskiej Straży Ochrony Zwierząt.
Organizatorka imprezy, lekarka weterynarii Anna Jastrzębska była z tej całej akcji charytatywnej bardzo zadowolona i nie ukrywała, że przyszły roku chciałaby ją powtórzyć.
Na zdjęciu: Piękna dożyca Frida i 90-procentowy mastiff Toniek Izabeli i Radosława Bugielów z Zielonej Góry prosto z festynu pojechały za miasto, na kąpiel w dzikim jeziorku…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?