Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Srogie lanie na koniec sezonu. Zastal Zielona Góra dostał łomot w Ostrowie!

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
W ostatnim meczu sezonu koszykarze Zastalu Zielona Góra polegli w Ostrowie Wlkp.
W ostatnim meczu sezonu koszykarze Zastalu Zielona Góra polegli w Ostrowie Wlkp. Mariusz Kapała
Wstydliwej porażki na koniec sezonu w Orlen Basket Lidze dostali koszykarze Enei Stelmetu Zastalu Góra.

Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski – Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 126:60

  • Kwarty: 33:16, 40:15, 28:15, 25:14.
  • Stal: Sulima 22 (11 zbiórek), Brembly 19 (2x3), Gielo 11 (2x3), Siliņš 9 (1x3), Šķēle 6 (9 asyst) oraz Chatman 19 (3x3), Beliauskas 18 (4x3), Đurišić 11 (1x3), Załucki 4, Rutecki 4, Chyliński 3 (1x3), Rachwalski 0.
  • Zastal: Hall 13, Musić 13 (1x3), Wójcik 11 (1x3), Kołodziej 3 (1x3), Kikowski 0 oraz Woroniecki 13 (3x3), Góreńczyk 4, Lewandowski 3.

Takiego lania, którego doświadczyli zielonogórscy koszykarze, nikt się nie spodziewał. W Ostrowie Wlkp. Zastal doznał jednak najwyższej porażki w historii występów w elicie. Kibice mogli powiedzieć: „Dobrze, że ten sezon wreszcie się zakończył”. Zastalowcy mieli wprawdzie zapewnione przed tym spotkaniem utrzymanie i zagrali w osłabieniu w zaledwie ośmioosobowym składzie z uwagi na absencję AJ Englisha, Jeriahe’a Horne’a i Gligorije Rakocevica, ale rozmiary porażki są jednak zawstydzające.

– To była dla nas straszna gra. Niewyobrażalne jest to, jak wysoko przegraliśmy, szczególnie na tablicach – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Zastalu Virginius Syrvidis.

Dobry i obiecujący był tylko początek. Po czterech minutach Zastal prowadził 8:7 po czym stanął. Ostrowianie robili, co chcieli, a zielonogórzanie pudłowali niemalże z każdej pozycji. Po inauguracyjnej kwarcie Stal prowadziła aż 33:16. Jeszcze gorszy obraz miał miejsce w drugiej kwarcie. Przyjezdni kontynuowali fatalną passę, przegrywając niemiłosiernie "deskę" i wciąż rażąc nieskutecznością. Do przerwy było już 73:31 i zapowiadało się na astronomiczną przegraną Zastalu. Niestety, czarny scenariusz sprawdził się w drugiej połowie. Zielonogórzanie byli ogrywani przez pewnych siebie ostrowian. Po trzech kwartach było już 101:46 i kibice zastanawiali się jedynie nad rozmiarami zwycięstwa Stali. Licznik stanął ostatecznie na 66 punktach!

- Ostrów pokazał, że jest drużyną lepszą, walczącą o najwyższe cele. My nie sprostaliśmy zadaniu. Przegraliśmy zbiórkę i asysty. Nie ma sensu się rozwodzić nad tym meczem. Chciałem tylko podziękować kibicom, bo byli wspaniali przez cały sezon. Cel został osiągnięty, ale dziś jest nam mocno wstyd. Kibiców przepraszamy za nasz występ – stwierdził po spotkaniu kapitan Zastalu Paweł Kikowski.

W uzupełnieniu dodajmy, że zielonogórzanie przegrali grę na zbiórkach – uwaga – 21:54, a asysty 13:32!
Biało-zieloni zakończyli zatem rozgrywki w Orlen Basket Lidze na przedostatnim, piętnastym miejscu w tabeli z bilansem ośmiu zwycięstw i dwudziestu dwóch porażek. To najgorszy wynik od czasu powrotu do elity polskiego basketu.
Faktycznie, może cieszyć jedynie zrealizowane zadanie, w postaci pozostania w ekstraklasie. Zielonogórską koszykówkę czekają jednak spore zmiany. O tym sezonie trzeba będzie jak najszybciej zapomnieć.

2 czerwca 2013 roku – data ta na zawsze zostawiła bardzo mocny ślad w historii zielonogórskiej koszykówki. Tego dnia po raz pierwszy drużyna z Zielonej Góry sięgnęła po tytuł mistrza Polski.

Mistrz, mistrz, Zastal mistrz! Pamiętacie ten wielki triumf ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska