MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy trenowali w Zielonej Górze długo po zachodzie słońca

(lada)
Jason Crump dużo testował i kręcił. Wiadomo, zawodowiec.
Jason Crump dużo testował i kręcił. Wiadomo, zawodowiec. fot. Tomasz Gawałkiewicz/ZAFF
Zielona Góra stała się dziś żużlowym pępkiem świata. Parking zapełnił się motocyklami, a silniki warczały nie tylko na torze.

Około 15.00 przy Wrocławskiej zameldowali się wszyscy krajowi zawodnicy Falubazu, gotowy do jazdy był także Rosjanin Artem Wodjakow. Poza naszymi, maszyny grzali Australijczyk Jason Crump i jego koledzy z Atlasu Wrocław. Podopieczni Marka Cieślaka przyjechali do nas, bo na Olimpijskim ciągle błotko...

Kółka kręcili m.in. Maciej Janowski, Daniel Jeleniewski, a także gościnnie Maciej Kuciapa.

- Tak zabezpieczyliśmy tor, że można jechać, a inni mogą tylko pomarzyć - ocenił z dumą prezes Robert Dowhan, który też oglądał zajęcia. I faktycznie, ośrodki, które przeprowadziły dziś treningi można policzyć na palcach jednej ręki.

Brawo panie toromistrzu!

Zawodnicy obu drużyn wykorzystali pogodne, choć chłodne popołudnie, a na zapleczu już czekała druga zmiana. Młodzi goście z Dackarny Malilla po prostu zawładnęli parkingiem przed budynkiem klubowym.

Szwedzi wyładowali masę sprzętu, a jeden nie mógł się doczekać i odpalił crossówkę. Chwilę później zniknął na leśnych bezdrożach otaczających tor. Pewnie wrócił na 18.00, kiedy trening rozpoczęli jego koledzy i... jedna koleżanka. W międzynarodowym tłumie był także Hans Andersen.

Motocykle warczały jeszcze długo po zachodzie słońca. I niech ktoś powie, że nie czuć zbliżającego się sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska