Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel wciąga gwiazdy

(dam, eska, hak)
Urszula Dudziak już jako nastolatka biegała na żużlowe mecze. Czyż mogło być inaczej? Tato wokalistki sędziował mecze na Wrocławskiej. Podobnie jest z Tomaszem Lisem, który w Zielonej Górze dorastał. Z kolei Tomaszowi Karolakowi już na pierwszym meczu, który zobaczył w Zielonej Górze, udzieliła się tak wielka adrenalina, że został kibicem żużla.
Urszula Dudziak już jako nastolatka biegała na żużlowe mecze. Czyż mogło być inaczej? Tato wokalistki sędziował mecze na Wrocławskiej. Podobnie jest z Tomaszem Lisem, który w Zielonej Górze dorastał. Z kolei Tomaszowi Karolakowi już na pierwszym meczu, który zobaczył w Zielonej Górze, udzieliła się tak wielka adrenalina, że został kibicem żużla. fot. Tomasz Gawałkiewicz, Paweł Janczaruk
Prezes ZKŻ Robert Dowhan dba nie tylko o to, kto jeździ na torze, ale i o to, kto kibicuje zawodnikom. Znanych twarzy przybywa na trybunach przybywa.

Z zaproszeniem Tomasza Lisa, który w Zielonej Górze dorastał, nie było żadnego problemu. Teraz dziennikarz pojawia się na meczach Falubazu w towarzystwie żony - Hanny Lis.
Z Urszulą Dudziak też wyszło naturalnie. - Pod koniec lat 50. mój tato Franciszek Dudziak sędziował niektóre mecze na Wrocławskiej. I pamiętam, że uciekałam z tatusiem naszej mamie, która się bardzo buntowała, bo w niedziele chciała mieć tatusia dla siebie. Te ucieczki na żużel zawsze były dla mnie wielkim przeżyciem - wspomina wokalistka jazzowa, której "Papayę" tańczy cały świat.

Pani Urszula zdradza, że nawet wtedy podkochiwała się w jednym żużlowcu. - Nazywał się Ptaszek. Jak on się pojawiał na torze, to ja po prostu prawie mdlałam z wrażenia - śmieje się artystka i ujawnia, że jeździła też ze swoim tatą - na junaku! - na mecze do Gorzowa. Bo fanką Stali też była.

Kiedy Tomasz Karolak dostał w serialu TVN "39 i pół" rolę Darka Jankowskiego - pochodzącego z Zielonej Góry fana Falubazu - w temacie żużla był zielony. Oświecenie przyszło półtora roku temu, kiedy aktor zameldował się na stadionie przy ul. Wrocławskiej. Ale nic nie stało się od razu. - Oczywiście na początku kibicowałem pierwszemu i drugiemu żużlowcowi! - śmieje się T. Karolak i wskazuje na swojego "przewodnika" - Domana Nowakowskiego, scenarzystę "39 i pół", który pochodzi z Zielonej Góry i jest wielkim fanem żużla.

Podczas tamtego meczu aktor nie tylko "poczuł magię żużla", ale i poznał m.in. Rafała Dobruckiego i Grzegorza Walaska, z którymi przyjaźni się do dziś. - Ja to przeżyłem, jakbym był na Formule 1, na której byłem. I powiem szczerze, że bardziej podoba mi się żużel. Oczywiście to inna ranga zawodów, ale to, co ja tu zobaczyłem, jest niesamowite. Oprawa, jak się zachowują kibice i emocje, które towarzyszą temu "ciągle w lewo" - emocjonuje się T. Karolak.

Łatwiej mu też było później na planie "39 i pół" czytać "kody" przemycone przez D. Nowakowskiego w scenariuszu. Filmowy Darek otwiera sejf, wybierając szyfr: 7518. Dwie pierwsze cyfry to rok urodzenia Andrzeja Huszczy, ale odwrotnie. Dwie następne - rok, kiedy Falubaz został mistrzem Polski, ale od końca.

W tę niedzielę na trybunach przy W69 przybędzie znanych twarzy. Prezes Dowhan zaprosił na finał kolejne gwiazdy TVN: Kubę Wojewódzkiego, który w swoim talk show przedstawia się jako "pierwszy idiota RP", Huberta Urbańskiego, Macieja Dowbora...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska