MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zostaje po staremu

Piotr Jędzura
Remont placu przed ratuszem trwa, na szczęście zima nie utrudnia robót budowlanych
Remont placu przed ratuszem trwa, na szczęście zima nie utrudnia robót budowlanych fot. Ryszard Poprawski
Pod ratuszem na pewno nie będą jeździć samochody osobowe

Na rynek wjadą tylko auta dostawcze, a ulice zostaną oddzielone od placu przy ratuszu innym kolorem kostki. To efekt uzgodnień mieszkańców z burmistrzem.

Od kilku miesięcy mieszkańcy rynku starali się wyperswadować władzom miasta chęć zmian w okolicy ratusza. I nie ma się im co dziwić. Chodziło o wpuszczenie na rynek samochodów. Dokładnie w dwie jego części. To wywołało oburzenie ludzi.

Blokada niemożliwa
Zdaniem burmistrza Dariusza Bekisza zmiana wprowadziłaby ład w ruchu na rynku. - Teraz jest tam wolna amerykanka, auta jeżdżą jak chcą - tłumaczył powody zmian szef gminy.

Takie wyjaśnienie nie trafiało do mieszkańców. Byli przekonani, że hałas i spaliny będą utrudniać im życie i wypoczynek po całodziennych zajęciach.
Drugą podnoszoną sprawą było bezpieczeństwo. Mieszkańcy rynku byli przekonani, że auta pod ich oknami zwiększą ryzyko potrąceń. Tego samego zdania byli policjanci. Wydali negatywną opinię na temat zmian ruchu pod ratuszem. Decyzję tłumaczyli właśnie względami bezpieczeństwa.

Mieszkańcy nie rozumieli, dlaczego władza chce zmian pod ich domami. Podkreślali, że wiele miast dąży do zamknięcia starówek dla ruchu samochodów, chcąc aby stały się miejscem spacerów.

Poprzedni starosta Ryszard Szafiński nie wydał pozwolenia na wprowadzenie ruchu w rynek. Ku radości mieszkańców na jakiś czas zablokował plany. Magistrat odwołał się od decyzji do wojewody, a ten stwierdził, że starosta nie może zakazać zmian w ruchu samochodów.

Obecny szef powiatu Zbigniew Szumski zapewnił, że nie ma podstaw do blokowania zmian. Wtedy bomba wybuchła jeszcze raz. D. Bekisz podkreślał, że zmiany na rynku będą takie jak zapowiadał wcześniej. Oburzonych ludzi uspokajano, że decyzja nie zostanie podjęta bez ich głosu. Dopiero po roku mieli się wypowiedzieć, co sądzą na temat zmian. Już wiadomo, że będzie inaczej.

Bez zmian

Na spotkaniu burmistrza Bekisza z mieszkańcami pl. Jana Pawła II nie udało się przekonać ludzi do zmian. - Wszystko zostaje po staremu - mówi szef gminy.

Oznacza to, że auta osobowe nie będą tu mogły jeździć. Dwie drogi jednak powstaną. Burmistrz uspokaja, że nie będą to jezdnie wylewane z asfaltu. - Zostaną wyznaczone kostką brukową w innym kolorze, czym oddzielimy je od reszty placu - dodaje D. Bekisz. Tym samym utrzymana zostanie założona wcześniej estetyka w okolicy ratusza.

Na rynek wjadą auta dostawcze dowożące towar do sklepów. Ale tak jest i dziś. W tej sprawie mieszkańcy nie mają zastrzeżeń. Tłumaczą, że rozumieją potrzeby handlowców.

Remont placu trwa. Po jego zakończeniu, mniej więcej latem, rynek zyska nowy wygląd. Stare i spękane betonowe płyty zastąpi elegancka, ale jednocześnie skromna kostka granitowa. Pojawią się nowe latarnie i ławeczki w stylu retro. Przed wejściem do ratusza na deptaku pojawi się miejski herb. Zostanie też wykonana nowa kanalizacja deszczowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska