MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znawcy i miłośnicy wina w Kalsku

(slon)
- Mogę wam powiedzieć jak się robi wino, ale nie umiem wam powiedzieć jak zrobić dobre wino. Tajemnica tkwi w szczegółach. Kilka dodatkowych godzin leżakowania może zadecydować o smaku zamkniętym w butelce - mówił dziś, podczas V międzynarodowej konferencji winiarskiej Jan Gembara.

W pałacu w Kalsku spotkali się dziś znawcy winorośli. Wymieniali się doświadczeniami, chwalili owocami swojej pracy i wysłuchali wykładów o sposobach uprawy winorośli. Choć konferencja była międzynarodowa, gości zza granicy zabrakło. Wszyscy do końca mieli nadzieję, że zaproszeni winiarze z Bułgarii jednak się pojawią. Na nadziejach się skończyło. A szkoda, bo jak twierdzili niektórzy, powinniśmy się uczyć uprawy winorośli od bardziej doświadczonych krajów.

- Podpatrujmy, obserwujmy uważnie sąsiadów, uczmy się na ich błędach - proponuje Jan Gembara, który podczas swojego wykładu przedstawił interesujące wyniki trzyletnich badań. Jako pierwszy naukowiec wziął pod lupę polskie uprawy winorośli. - Trzeba to powiedzieć głośno. Na całym świecie są winiarze, którzy oblewają swoje uprawy chemią. Tymczasem chitozan, czyli substancja pozyskiwana z pancerzy skorupiaków zapewnia rośliną naturalną i skuteczną ochronę. Pamiętajmy, że dobre owoce, to dobre wino.

A jakie jest lubuskie wino? - Kiepskie, trudno dostępne i drogie - nie przebierał w słowach prof. Tadeusz Baranowski. - Ale idziemy w dobrym kierunku. Brakuje nam tylko pokory i chęci do nauki.
Robert Kocuń, właściciel winnicy w Mozowie, chęci do nauki ma i to spore. Wzorcem dla niego są węgierscy winiarze, którzy potrafią do każdego jedzenia dobrać odpowiedni trunek. Kocuń ma ambicje przenieść tą umiejętność na polski grunt. - Mam już pomysł na wino do golonki - przyznał. - Podobno w winie można odleźć 600 smaków. To uczta dla zmysłów i dopełnienie naszego życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska