MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w MZK

Leszek Kalinowski
Elektroniczne bilety, a nawet duobusy pojawić się mają w naszym mieście. To jednak odległa przyszłość.

Natomiast za kilka miesięcy zmienią się trasy i rozkłady jazdy miejskiej komunikacji.

Na naszą miejską komunikacje narzekać nie powinniśmy. Ceny biletów porównywalne jak w innych miastach podobnej wielkości, za to nowości u nas znacznie więcej. Nie tylko o elektronicznych tablicach na przystankach mówimy.

Prof. dr hab. Olgierd Wyszomirski zna się bardzo dobrze na miejskich autobusach. Wraz z zespołem ekspertów prześwietlił już wiele rozwiązań komunikacyjnych w kraju. Teraz zrobił to samo z Zieloną Górą. I chwalił nas w ratuszu, ile tylko mógł. A dokładniej mówiąc - szefującej MZK Barbarę Langner i jej sposób zarządzania firmą.

- Nasza ocena jest bardzo pozytywna, co nie oznacza, że nie jesteśmy w stanie zaproponować zmian - podkreślił profesor, rozpoczynając prezentację badań o MZK.

Słabo w "szóstce" i "siódemce"

Okazuje się, że najwięcej, bo jedna czwarta wszystkich pasażerów, podróżuje między 14.00 a 17.00. MZK ma też dużo klientów między 11.00 a 14.00, a najmniej osób jeździ po 20.00.

Codziennie z usług miejskiej komunikacji korzysta 78 tys. pasażerów (w soboty - 40 tys., a w niedzielę - 30 tys.). 78 proc. jeździ trasami miejskimi, a 22 proc. - podmiejskimi. Jedynie co czwarty pasażer płaci za bilet w całości, reszta ma ulgi lub bezpłatne przejazdy, albo jeździ na gapę (na liniach podmiejskich najwięcej gapowiczów jest w gm. Świdnica).

Najpopularniejsze linie miejskie to 0,8 i 19, zaś podmiejskie: 32 i 23. Najniższa rentowność dotyczy linii nr 6, 7, 10 i 24, a z linii podmiejskich: 28, 29 i 33. Jeśli chodzi o koszty utrzymania, to w dni powszednie miasto musi dokładać do linii 23 proc., natomiast w niedzielę aż 57 proc.

W samym mieście brakuje nam miesięcznie 909 tys. zł, na trasach podmiejskich najwięcej musimy dokładać w gminie Zielona Góra - 132 tys. zł, następnie
Dofinansowujemy linie do Czerwieńska - 66 tys. zł, Świdnicy - 83 tys. zł oraz Zaboru - 9 tys. zł.

Gminy mają pokryć ulgi

Zgodnie z wytycznymi NIK miejska komunikacja nie może obsługiwać tras podmiejskich bez porozumienia z gminami, po których kursuje.

Dlatego już w grudniu ub.r. miasto zawarło umowę intencyjną, teraz zostanie podpisane porozumienie o współfinansowaniu linii. Jak mówi wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk, miasto chciałoby uzyskać kwotę rekompensującą ulgi pasażerów linii podmiejskich.

Już za kilka miesięcy czekają nas zmiany na trasach. Zespół z Gdańska podzielił nasze miejskie linie na cztery kategorie: priorytetowe (0, 8), podstawowe (14, 19), uzupełniające (11 linii) oraz marginalne (4 i 6). I zaproponował m.in. by w niedziele w godz. 5.00 - 6.30 wprowadzić co 40 minut jeździły autobusy linii priorytetowej.

Z dwoma silnikami

- Proponujemy zmienić kurs 0 - autobus skręcałby w Ogrodową i przez Ptasią, Wyszyńskiego, al. Wojska Polskiego wjeżdżał na swoją starą trasę - mówi Marcin Gromadzki z zespołu ekspertów.

Dzięki czemu na tym odcinku albo 0 albo 8 odjeżdżałyby co pięć minut. Chcielibyśmy, by 4 połączyła oba uniwersyteckie kampusy i zatrzymywała się na pętli przy ul. Wyczółkowskiego.

44 miałoby stawać nie na pętli, ale na os. Kwiatowym, czego domagali się mieszkańcy. Niestety, z powodu braku odpowiedniej drogi dojazdowej nie będzie mógł kursować autobus w okolice ul. Zagłoby i Skrzetuskiego.

Inne propozycje zmian? Linia nr 4 połączy os. Zdrojowe z Raculką. Natomiast 13 nie będzie się zatrzymywała na pętli os. Zacisze, a pojedzie dalej do ul. Wyczółkowskiego (podobnie jak nr 5), natomiast w drugą stronę zatrzyma się dopiero na... Jędrzychowie (od dworca PKP trasą linii nr 1).

Wydłużą też trasę 17 i 37 (na os. Leśne), ten drugi autobus pojedzie przez os. Zacisze (a nie al. Wojska Polskiego jak dotychczas). W związku z tym zlikwidowany zostanie autobus 36. Podobny los czeka 7. Inne kursy czekają drobne poprawki.

Zapytają pasażerów

Czy zmiany wejdą w życie od nowego roku, okaże się po społecznych konsultacjach, które zostaną przeprowadzone. Później natomiast czekają nas elektroniczne bilety, dzięki którym będziemy płacić za bilet w zależności od liczby pokonywanych przystanków.

Pojawią się też nowe, elektroniczne tablice. Liczymy bowiem na unijne pieniądze. Z programów centralnych będziemy się starać o dofinansowanie zakupu duobusów, czyli pojazdów łączących w sobie cechy autobusu i trolejbusu. Duobusy posiadają dwa silniki. Jeden elektryczny pobierający energię z sieci trakcyjnej (charakterystyczny dla trolejbusów), drugi spalinowy.

Niektóre zmiany

  • 7, 36 - do likwidacji
  • 44 na os. Kwiatowe
  • 0 pojedzie po części trasy 8
  • 17, 37 zatrzymają się na os. Leśnym
  • 5, 13 dojadą do pętli na ul. Wyczółkowskiego
  • 14 połączy oba uniwersyteckie kampusy
  • 4 pojedzie z os. Zdrojowego do Raculki
  • 22 pojedzie na Chynów
  • 28,29 przedłużenie trasy do ul. Wyspiańskiego

    78 tys. osób codziennie jeździ autobusami.
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska