Potwierdziła nam to zastępca dyrektora biura promocji Ministerstwa Infrastruktury Teresa Jakutowicz. Nowe przepisy mają dostosować polskie stawki do tych obowiązujących w pozostałych krajach UE.
Czy Polska musi podnosić podatki na paliwa i jakie to będzie miało skutki?
- To konsekwencja błędów jakie popełniono przy negocjacji nad układem akcesyjnym o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Wtedy zobowiązaliśmy się, że od 1 stycznia 2010 roku podatek pośredni w przypadku oleju napędowego, a więc akcyza i opłata paliwowa, wyniesie łącznie nie mniej niż 302 euro, a od 1 stycznia 2012 roku - 330 euro. Według naszych obliczeń litr oleju od stycznia zdrożeje o 16-17 groszy - powiedziała nam prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych Halina Pupacz.
Jak dodała, wzrost cen wpłynie negatywnie na kondycję polskich firm transportowych, z których wiele już dziś ma duże kłopoty. Obliczono, że w 2010 roku z racji podwyżki podatku, kupujący olej napędowy będą musieli wyłożyć dodatkowo około 3,8 mld zł. - Już dziś zakup paliw, to najpoważniejszy składnik kosztów. Wzrost cen oznacza, że koszty będą jeszcze wyższe, co dla wielu firm transportowych może być nie do udźwignięcia - powiedział prezes Zastal Transportu z Zielonej Góry Krzysztof Irek.
- To wręcz katastroficzna zapowiedź, która może przełożyć się na wzrost cen biletów, powiedział nam zastępca prezesa zielonogórskiego PKS Bogdan Klim. - Już dziś koszty zakupu paliwa, to około 30-40 proc. wszystkich kosztów. Dlatego każda podwyżka cen paliw, jest szczególnie dokuczliwa. Ja rozumiem, że wynika to z uzgodnień unijnych, ale wcześniej powinniśmy podnieść standard naszego życia, a dopiero później wyrównywać ceny, dodał Klim.
Ministerstwo Infrastruktury nie zamierza podnosić akcyzy, a wymogi unijne, czyli poziom 302 euro chce wypełnić poprzez podwyżkę opłaty paliwowej, która w Unii jest traktowana podobnie jak akcyza. Takie rozwiązanie ma jeden plus. Wspomniane 3,8 mld zł trafi w 80 proc. na konto Krajowego Funduszu Drogowego a w 20 proc. do Krajowego Funduszu Kolejowego.
Pocieszające może być jedynie to, że nie zmienią się ceny benzyn i gazu LPG. Powód? Już dziś podatki w Polsce a więc opłata paliwowa i akcyza są wyższe od unijnego minimum. W przypadku benzyny, po przeliczeniu na złotówki, podatki wynoszą 1.654 zł, przy unijnym minimum 1.524 zł, a gazu LPG - 811 zł za tonę przy minimum wynoszącym tylko 530 zł. To wręcz skandal, że przy gazie polskie podatki są wyższe o prawie 300 zł od unijnego minimum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?