MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zielonogórzanin Igor Waliłko zdobył kolejne punkty. Tym razem na torze we Francji

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Igor Waliłko, kierowca samochodowy z Zielonej Góry prowadzi 500-konnego Mercedesa.
Igor Waliłko, kierowca samochodowy z Zielonej Góry prowadzi 500-konnego Mercedesa. mat. pras.
Zielonogórzanin Igor Waliłko ukończył wyścigi drugiej rundy cyklu Fanatec GT World Challenge Europe Sprint Cup na siódmej i ósmej pozycji, a to oznacza, że na francuskim torze Magny-Cours sięgnął po kolejne punkty do klasyfikacji generalnej klasy Silver Cup.

24-letni kierowca ponad 500-konnego Mercedesa-AMG GT3 francuskiego zespołu Akkodis ASP w drugiej połowie pierwszego wyścigu toczył zaciętą walkę ze zmiennikiem Valentino Rossiego, fabrycznym kierowcą Audi, Frederickiem Vervischem. Ostatecznie Polak finiszował na siódmym miejscu.

Przed drugą odsłoną zawodów zielonogórzanin zakwalifikował do wyścigu auto z numerem 86 na piątej pozycji w przeznaczonej dla młodych talentów klasie Silver Cup. Jednak po drobnym błędzie jego zmiennika Petru Umbrescu na finiszu, polsko-rumuński duet ostatecznie zajął ósme miejsce w swojej kategorii.

Po czterech pierwszych wyścigach sezonu zespół Igora Waliłko zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji generalnej kategorii Silver Cup. Wyścigi trzeciej rundy Fanatec GT World Challenge Europe Sprint Cup odbędą się 18 i 19 czerwca na torze Formuły 1 w holenderskim Zandvoort.

- To był solidnie przepracowany czas, choć biorąc pod uwagę fakt, że naszym celem jest walka o podium, czujemy spory niedosyt – mówił Igor Waliłko. - Do pierwszego startu kwalifikował się mój zmiennik, Petru Umbrarescu, a ja wsiadłem za kierownicę w drugiej połowie wyścigu, gdy stawka nieco się już rozjechała, ale mimo wszystko stoczyłem bardzo ekscytującą walkę z Frederickiem. Przed drugim wyścigiem liczyłem na nieco więcej podczas swojej kwalifikacji, ale zyskałem dwie pozycje po starcie i przejechałem solidną zmianę. Co prawda Petru miał małą przygodę na finiszu, ale najważniejsze, że znów ukończyliśmy oba wyścigi i zgarnęliśmy trochę punktów. Zdecydowanie jednak brakowało nam tempa i odpowiednich ustawień. Musimy znaleźć tego przyczynę i wyciągnąć wnioski przed kolejną rundą, bo nasze ambicje są dużo większe.

Grand Perix Polski na PGE Narodowym w Warszawie.

Znów się nie udało… PGE Narodowy klątwą polskich żużlowców

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska