Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielonogórzanin Bartek Jędrzejak wydał kolejną książkę. Tym razem dla najmłodszych czytelników [ROZMOWA]

maw
Bartek Jędrzejak
Bartek Jędrzejak Sylwia Dąbrowa
"Pogoda dla puchaczy. Jesień", to tytuł najnowszej książki dla dzieci. O tym, czym wyróżnia się na tle innych, jak powstawała, rozmawiamy z jednym z autorów, zielonogórzaninem Bartkiem Jędrzejakiem.

Jeden z najpopularniejszych prezenterów pogody – dziennikarz, konferansjer, wykładowca. Od lat związany z telewizją. Obecnie jest prezenterem pogody w telewizji TVN, a na co dzień współpracuje z programem śniadaniowym – Dzień Dobry TVN. Autor licznych reportaży, felietonów i cykli telewizyjnych. Wykładowca Studium Dziennikarstwa Radiowego, Telewizyjnego i Realizacji Dźwięku. Jest jednym z laureatów IX Plebiscytu "Gwiazdy Dobroczynności" - zwyciężył w kategorii "Zdrowie"; doceniono jego wieloletnią współpracę z Fundacją "Dar Szpiku". Wiele lat pracował w TVP, współtworzył takie programy jak "Wiadomości", "Panorama", "Teleexpress". Z racji tego, że jako prezenter pogody często jest pytany, jaka będzie prognoza na dzień następny, musi być na bieżąco z pogodą i choć nie jest synoptykiem, dobrze zna mechanizmy pogodowe. Jako autor zadebiutował książką "Męska sprawa". Bartek Jędrzejak, bo o nim mowa, pochodzi z Zielonej Góry. To właśnie tutaj dorastał, ukończył I LO, a przez 12 lat tańczył w Lubuskim Zespole Pieśni i Tańca. Pierwsze telewizyjne kroki także stawiał również w swoim rodzinnym mieście. Jest jednym z ambasadorów województwa lubuskiego. W grudniu 2017 roku Bartek Jędrzejak zadebiutował jako autor. Do księgarni trafiła jego książka stworzona z myślą o brodatych mężczyznach "Męska sprawa". A teraz premierę będzie miała najnowsza książka, którą Bartek napisał wspólnie z Marcinem Koziołem, autorem wielu książek dla dzieci i młodzieży - "Pogoda dla Puchaczy. Jesień".

- Marzenia się spełniają. Od dawna chciałem napisać książkę, o pogodzie, dla dzieci. Udało się. „Pogoda dla Puchaczy” to pierwsza z serii: Jesień, Zima, Wiosna, Lato. Radość wielka bo na współpracę zgodził się jeden z najlepszych, współczesnych autorów książek dla dzieci i młodzieży Marcin Kozioł. To nasze wspólne dzieło. Interaktywna, ciekawa inna niż wszystkie - napisał na Facebooku Bartek Jędrzejak.

Dlaczego zielonogórzanin zaczął pisać książki? Czym wyróżnia się "Pogoda dla puchaczy"? O to zapytaliśmy samego autora

Zielonogórzanin Bartek Jędrzejak wydał kolejną książkę. Tym razem dla najmłodszych czytelników [ROZMOWA]
Fot. Szymon Starnawski /Polska Press

Pod koniec 2017 roku w księgarniach pojawiła się pana pierwsza książka. Stworzona dla mężczyzn „Męska sprawa”. A teraz ma pan propozycję dla najmłodszych. Skąd pomysł na to, aby zacząć pisać książki? Dlaczego o tak różnej tematyce, dla innych odbiorców? Czy następna propozycja będzie dla pań – na przykład jakiś poradnik pogodowy:)?

Aluzję zrozumiałem:);). Ale zapewniam, że nie piszę dlatego, żeby pisać, tylko zaspokajam swoją ciekawość. Dobry dziennikarz powinien być ciekawy świata, ludzi, smaków, kultur. I ja jestem. Pierwsza książka o brodzie pojawiła się z tego powodu, że mam brodę i zacząłem chodzić do Barbera, gdzie na fotelu często rozmawialiśmy o brodzie i o tym, jak o nią dbać, jak powinien wyglądać profesjonalny zabieg barberski. I tak właśnie zrodził się pomysł napisania książki dla dżentelmenów brodaczy „Męska sprawa”. Książkę dla dzieci chciałem napisać od dawna. Bo nic nie interesuje dzieci tak jak pogoda. To temat, który nas otacza. Można o niej rozmawiać w każdym momencie i ma wpływ chyba na każdy element naszego życia i to od najmłodszych lat. Już jako maluchy w wózkach jesteśmy ubierani przez rodziców w zależności od pogody. To rodzice decydują, czy wyjdą z wózkiem na spacer, czy pogoda na to pozwala, czy pójdą z maluchem na plac zabaw. Pomysł na napisanie książki dla dzieci o pogodzie wziął się z życia. Jako dobry wujek wziąłem kiedyś malucha ze swojej rodziny na dyżur pogodowy do Dzień dobry TVN i nie miałem, co z nim zrobić. Mówię: „Wstajemy rano, jedziesz ze mną do pracy”. Nie było łatwo zbudzić dżentelmena o piątej rano, ale kiedy pojawił się w redakcji, zobaczył mapę pogodową, jak ją przygotowuję, oczy mu się zaświeciły. I zaczęły się dziesiątki pytań o pogodę. Dlaczego pada? Dlaczego wieje wiatr? Tęcza jest kolorowa? Czy po chmurach można chodzić? Dlaczego mróz maluje na szybach? Poza tym czasami odwiedzam szkoły i przedszkola, spotykam się z maluchami, opowiadając o pogodzie i widzę, jak bardzo dzieci interesuje ten temat. Nawet z maluchami 3–4-latkami można fajnie pogadać o tym, co widać za oknem. I stąd właśnie pomysł na napisanie książki. Nie jestem najlepszy w opowiadaniu bajek, dlatego skupiłem się na pogodzie, a historię rodziny Puchaczy, która przeżywa pogodowe przygody, stworzył jeden z najlepszych współczesnych autorów książek dla dzieci, Marcin Kozioł. Jego książki są między innymi w kanonie lektur szkolnych. I tak książkę „Pogoda dla puchaczy” stworzyliśmy razem.

Czym kierował się pan, inspirował, tworząc „Pogodę dla puchaczy”?
Przede wszystkim chciałem, żeby ta książka była kolorowa i zachęcała dzieci do czytania. Po pierwsze historia rodziny Puchaczy miała być ciekawa. Po drugie, w przygody miały być wplecione zjawiska pogodowe tak, żeby móc dzieciom wytłumaczyć różne pogodowe sytuacje. Teraz w dobie, gdzie naszymi dziećmi bardzo często rządzą komputery i telefony, trudno napisać taką książkę, żeby dziecko chętnie po nią sięgało. Dlatego skupiliśmy się na tym, żeby książka była interaktywna. „Pogoda dla puchaczy” taka jest. To nie tylko kartki i litery. W książce są specjalne kody, jeśli wpiszemy w telefon lub komputer, będziemy mogli obejrzeć filmiki. A na nich doświadczenia pogodowe, które możemy zrobić sami lub z rodzicami. Wyjaśnienie, dlaczego zmieniają się pory roku i wiele innych ciekawostek. To książka dla całej rodziny. Bo trzeba na przykład w książce zrobić ptasie gniazdo. Czyli iść na spacer z rodzicami, zebrać liście, patyki, pióra, coś namalować, coś podkreślić. Po prostu, ta książka żyje. Może być też świetną pamiątkę. Jak malec w niej porysuje, powykleja i zostawi cząstkę siebie, to rodzice zadbają o książkę. Może być to pamiątka i świetny prezent na przykład na osiemnaste urodziny. Zobacz, jaki byłeś, jak miałeś kilka lat:)

A czym wyróżnia się książka?
Wierzę, że książka skusi młodego czytelnika przede wszystkim kolorami. Świetnymi ilustracjami. Tym, że jest interaktywna. Tym, że to nie tylko książka, ale również możliwość korzystania z komputera, co dla najmłodszych jest teraz wartością. Skusi ciekawą historią. W prosty sposób zaspokoi ciekawość dziecka, odpowiadając na pytania, co się dzieje za naszymi oknami. To może być fajny papierowy przyjaciel. To książka nie tylko dla dziecka, ale też dla całej rodziny. Może być przyczyną wspólnych dyskusji o pogodzie. Obserwacji pogodowych podczas podróży, choćby samochodowych na wakacje czy ferie. Dyskusji o chmurach. Może mobilizować całą rodzinę do wyjścia na spacer, żeby obserwować ptaki i ich gniazda. Po prostu to ma być książka, która żyje.

W planach są kolejne części pogodowe. Kiedy możemy się ich spodziewać?Wierzę mocno w to, że dziecko zwiąże się z tą książką na cały rok. Bo małe puchacze swoje pogodowe przygody będą przeżywały przez cztery pory roku. Teraz pojawiła się książka „Pogoda dla puchaczy” na jesień. Ale wraz ze zmianami pór roku będą kolejne książki z serii: zima, wiosna i lato. A na koniec wraz z wydawnictwem Prószyński S-ka chcemy wydać czteropak.

Dziękuję za rozmowę.

Zielonogórzanin Bartek Jędrzejak wydał kolejną książkę. Tym razem dla najmłodszych czytelników [ROZMOWA]
wydawnictwo

"Pogoda dla Puchaczy. Jesień". Propozycja dla najmłodszych!
Łacińska nazwa puchaczy to Bubo bubo. Nie należy się więc dziwić, że gdy w rodzinie państwa Puchaczy wykluły się upragnione puchate pisklęta, rodzice nazwali je: Bubisia, Bubuś, Bubbo i Bubel. Małe puchacze szybko muszą się usamodzielnić. Ruszają w świat, by każdy z puchaczy znalazł dla siebie swój własny wymarzony kawałek lasu.
Bubuś, jako najodważniejszy z rodzeństwa, przemierza świat z najszerzej otwartymi bursztynowymi oczami – czasami ze zdziwienia, ale częściej z podziwu dla zjawisk przyrody, które odkrywa. To on decyduje się na lot na chmurę. I jesienią odkrywa lato. Babie lato. A że w życiu ptaków pogoda odgrywa ważną rolę, przy okazji poznajemy to, co dla jesieni charakterystyczne: jesienne ciężkie chmury i mgły. Dowiemy, się, dlaczego żółkną liście. I dlaczego zmieniają się pory roku. A przede wszystkim – co to jest pogoda i jak ją przewidzieć.

O prognozowaniu pogody czytelnik dowie się więcej dzięki komentarzom i wyjaśnieniom (w znaczącej części w wersji filmowej) popularnego prezentera pogody, Bartka Jędrzejaka, z którym nauczymy się chodzić po chmurach. Zaraz, zaraz, czy to na pewno jest możliwe?

Zobacz też: Bartek Jędrzejak: Nic nie relaksuje tak, jak bezchmurne niebo, świeże powietrze i przyjazne zwierzęta

źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska