Zielonogórski LUG rozświetli Warszawę. Firma wygrała przetarg na ok. 32 mln zł

Do przetargu, który ogłosił warszawski ratusz zgłosiło się sześć firm, w tym największe międzynarodowe koncerny. Ostatecznie to jednak oferta LUG okazała się najlepsza. Zgodnie ze specyfikacją nowe lampy będą instalowane etapami, ostatnia partia powinna pojawić się na ulicach Warszawy w grudniu 2022 roku (ten termin wymaga jeszcze potwierdzenia - przyp. red.). Władzom stolicy przysługuje także tzw. „prawo opcji” co oznacza, że bez dodatkowego przetargu będą mogły zwiększyć zamawianą ilość opraw LED.

- To jest dla nas wielki sukces – twierdzi Ryszard Wtorkowski, prezes LUG. Dlaczego? - Inwestycja będzie realizowana w stolicy Polski, Warszawa to dla nas ważny partner. Ponadto, musimy pamiętać, że jest to największy projekt oświetleniowy w naszym kraju, a trzeci w Europie. Nasza spółka dostarczy ponad 38,5 tys. opraw ulicznych. Większe przedsięwzięcia są obecnie realizowane jedynie w Manchesterze i Wiedniu, przy czym zamawiający może zwiększyć zamówienie jeszcze o dodatkowe 5 mln zł – tłumaczy Wtorkowski.

W tym kontekście warto zaznaczyć, że ledowe oprawy uliczne nie przypominają w żaden sposób „tradycyjnych” latarni miejskich. – Dziś to nie są zwykłe źródła światła, lecz zaawansowana elektronika, która może być zarządzana przez opracowany przez nas system. Oprócz sterowania samą oprawą urządzenie może zbierać informacje z otoczenia, np. dotyczące natężenia ruchu czy też zanieczyszczenia powietrza. Dzięki tym danym można później podejmować konkretne decyzje, m.in. dotyczące zwiększenia bądź zmniejszenia natężenia oświetlenia. Jest to bardzo pomocne narzędzie w optymalizacji zużycia energii. Zastosowanie takiego systemu w przyszłości rozważa Warszawa – przekonuje prezes zielonogórskiej firmy.

Według założeń całego przedsięwzięcia efektem nowej inwestycji w stolicy Polski będzie trzykrotne zmniejszenie się kosztów energii elektrycznej. Oszczędność z tytułu mniejszego poboru energii mają wynieść ok. 38 GWh (gigawatogodzin) rocznie, zmniejszając rachunki za prąd o kwotę ok. 16 mln zł. Jeśli te wyliczenia się spełnią zwrot kosztów projektu nastąpi w ciągu trzech lat.

Czy branża oświetleniowa to trudny segment rynku? – Nie da się ukryć, że konkurencja jest duża. Regularnie rywalizujemy na całym świecie z wielkimi międzynarodowymi koncernami. Podobnie było teraz w Warszawie, gdzie wygraliśmy. Ale to nie jest nasza pierwsza duża inwestycja. Już wcześniej zbudowaliśmy system oświetlenia przy południowej obwodnicy Warszawy czy też obwodnicy Poznania. Odnosimy również sukcesy zagranicą, nasze urządzenia oświetlają w New Cairo City plac defilad, budynek parlamentu a nawet największy meczet w Egipcie – wylicza prezes Wtorkowski. – Klucz do sukcesu to konsekwencja w działaniu oraz dobry zagrany zespół. Pracownicy w naszej firmie mają duże ambicje zawodowe, a my dajemy szansę im się spełnić – uważa nasz rozmówca.

Wideo: Nowy system oświetlenia ateńskiego Akropolu. Robi wrażenie?