Anna Wańczko potrafi nie tylko świetnie pisać, organizować konkursy i akcje promocyjne, nie tylko biega jak Irena Szewińska i zaskakuje wszystkich swoją kondycją fizyczną, nie tylko jest miłośniczką kotów, znawczynią Krakowa, gdzie studiowała, ale także mistrzynią w wykonywaniu bajkowych zdjęć dzieciom.
Zakochana w fotografii
- W fotografii zakochałam się już jako nastolatka. Jednak wówczas robiłam wyłącznie zdjęcia architektury i to dość specyficznej, bo zrujnowanej i opuszczonej. Zdjęcia dzieciom zaczęłam robić, dopiero gdy urodził się mój syn – Staszek – mówi Anna Wańczko. - Zapragnęłam stworzyć dla niego kolorowy i bajkowy album z czasów jego dzieciństwa. Zatrzymać w kadrze to jak dorasta, jak się bawi, jakie emocje mu towarzyszą. Przekonałam się, że dzieci - mimo swojej niecierpliwości i braku chęci do pozowania – to najwspanialsi modele. Są pozbawione kompleksów, naturalne, pokazują prawdziwe emocje.
Zdjęcia dzieci Anny Wańczko
Z czasem, jak to Ania, chciała być coraz lepsza i lepsza w wykonywaniu zdjęć.
- Zaczęłam pracować nad ulepszaniem jakości robionych zdjęć. Uczyć się o kompozycji, świetle, a potem i o obróbce. Wszystkiego nauczyłam się sama, korzystając z ogromu materiałów, jakie znaleźć można w internecie – podkreśla autorka wystawy. - Przeglądałam również zdjęcia inspirujących mnie fotografów dziecięcych i dążyłam do tego, by moimi zdjęciami choć trochę przybliżyć się do ich poziomu
Jednak samo wykonanie zdjęcia to nie koniec procesu, który towarzyszy powstawaniu dzieł, które można oglądać na wystawie.
- Obróbka zdjęć sprawia mi ogromną frajdę. Tak naprawdę wtedy zaczyna się proces kreacji, doboru kolorów, podkreślania tego, co w zdjęciu najważniejsze, a ukrywania tego, co mniej istotne – tłumaczy Anna Wańczko. - Nad obróbką mogę spędzić zarówno kilka godzin, jak kilkanaście minut. Wszystko zależy od tego, jaki efekt chcę osiągnąć.
Weź udział w licytacji sesji i pomóż 13-letniej Bożenie
Ania jest niezwykle skromną i optymistycznie nastawioną do życia osobą. Nie lubi mówić o sobie, ale warto też przypomnieć, że jest czarno-białe zdjęcie Staszka w stodole w 2020 roku znalazło się wśród 100 najlepszych czarno-białych zdjęć świata według jury międzynarodowego konkursu 35 Awards. Był to pierwszy konkurs, w którym brała udział.
To samo zdjęcie, w tym roku zostało wyróżnione w konkursie dla fotografów dziecięcych, Through a mother’s and father’s eyes photography. Znalazło się wówczas na wystawie w Bydgoszczy.
Otwartą w środę w Galerii Centrum Pomocy Warto jest Pomagać przy ul. Wazów 3 można oglądać od poniedziałku do piątku, w godzinach 11:00 - 19.00. Zachęcamy też do licytacji autorskiej sesji zdjęciowej, z której cały dochód zostanie przeznaczony na leczenie Bożeny Szadkowskiej, trzynastolatki, która choruje na raka kości.
Poznaj też historię Bożeny, podopiecznej fundacji Warto jest Pomagać
Wideo: Czesław Sobkowiak w pandemii wydał dwie książki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?