ZIELONA GÓRA: Reprezentanci PO: Oto szpitalne legendy i mity J. Kubickiego [ZDJĘCIA, WIDEO]

Od tygodnia trwa wojna na słowa na linii – prezydent – PO. Chodzi m.in. o pieniądze przeznaczane na promocję miasta i województwa. Obie strony uważają, że z tej puli choć w części powinny być one przeznaczane na zdrowie. Bo takie są potrzeby. W sporze chodzi też o brak pozwolenia na budowę przez prywatnego inwestora komory hiperbarycznej na terenie szpitala. Miasto uważa, że kolejny nowy obiekt spowoduje większy ruch. I by nie zakorkować ulic, trzeba wybudować rondo na skrzyżowaniu ul. Podgórnej i Lwowskiej.

- To jakiś absurd, by uzależniać tak ważną inwestycję, potrzebną Lubuszanom, którzy muszą codziennie przez 30-60 dni jeździć na zabiegi do Poznania – przekonują członkowie PO. – To jest szantaż. Inwestor musiałby więcej wydać na rondo niż na budowę komory. Przecież prezydent ma pieniądze z funduszy unijnych.
Prezydent Janusz Kubicki odpowiada, że złożył wniosek do marszałka o fundusze i jeśli je otrzyma, wybuduje ronda. A na wkład własny? Będzie pochodził z budżetu miasta.
Na wtorkowej sesji rozgorzała dyskusja. Radni KO chcieli uchwałą sprawić, by 850 tys. zł z promocji miasta trafiło do szpitala. Prezydent uznał, że lecznica jest w złej sytuacji finansowej. Prezes szpitala wysłał 7 pism na kwotę 130 mln zł, w których informuje na co potrzebne są te pieniądze i prosi o wsparcie.

W czwartek przedstawiciele PO odnieśli się do zarzutów prezydenta.
Poseł Waldemar Sługocki przypomniał, jakie doświadczenie zawodowe ma prezes szpitala (m.in. ma tytuł doktora nauk prawnych, był Komendantem Głównym Policji, zarządzał 125 tys. ludzi). Przytaczał liczby, które także znalazły się w oświadczeniu prezesa, mające pokazać dobre zarządzanie lecznicą.
- Kiedy prezes rozpoczął pracę w 2017 r., strata finansowa szpitala wynosiła 21 mln zł, a rok 2018 został zakończony stratą w wysokości 350 tys. zł – zauważył W. Sługocki. - Nie jest prawdą, iż kilkaset tysięcy złotych przekazanych przez miasto szpitalowi „poszło na szczotki i wiadra”.

Sebastian Ciemnoczołowski tłumaczył, że zakupy to wytyczne Sanepidu i zostały one zaakceptowane przez prezydenta.
Poruszono też sprawę zatrudnienia Sebastiana Ciemnoczołowskiego w szpitalu (główny specjalista ds. inwestycji).
- Ma on odpowiednie kwalifikacje, ciągle się dokształcą, w 2018 r. skończył dodatkowo studia MBA, był burmistrzem Kargowej, wicemarszałkiem – wyliczał W. Sługocki. – Był też przez dwa lat był on doradcą prezydenta J. Kubickiego. Wtedy był odpowiednim człowiekiem na właściwym miejscu?

S. Ciemnoczołowski podkreślał, że dziś w szpitalu przeprowadzone są największe od 1945 roku inwestycje. Wymienił m.in.

• budowę Centrum Zdrowia Matki i Dziecka (112 mln zł),
• termomodernizację wszystkich budynków szpitala (50 mln zł),
• pracownię hemodynamiki (10 mln zł).

Radni KO: Sławomir Kotylak i Dariusz Legutowski podkreślali, że miasto za mało pieniędzy przekazuje szpitalowi, stąd ich inicjatywa z przekazaniem 850 tys. zł.

- Chcieliśmy, by placówka była dobrze przygotowana na sytuację związaną z koronawirusem – mówili. – Znaleźliśmy te 850 tys. zł w budżecie. Nikomu ich byśmy nie zabierali. One i tak nie zostaną wykorzystane w tym roku.
- W latach 2015-19 z budżetu miasta trafiło do szpitala 2,5 mln zł. A podatki, które lecznica l płaci na rzecz miasta wyniosły 3,5 mln zł - mówił W. Sługocki.

Przedstawiciele KO zapowiedzieli na piątek, kolejną konferencję. Tym razem zatytułowaną „W oparach absurdu miejskiej władzy”.

ZOBACZ TEŻ

PREZES O SYTUACJI W SZPITALU

POLECAMY TEŻ

JAK ZNIKNĘŁA KASA

POLECAMY

POLECAMY

Wideo: Gala Lubuski Sportowiec Roku