Zielona Góra. Premiera "Kordiana". Gra go aż trzech aktorów. Jest jak współczesny zagubiony i samotny młody człowiek

„Kordian” Juliusza Słowackiego to klasyka. Choć sztuka ma niemal 200 lat, to wciąż jest aktualna i uniwersalna. Kiedyś reżyser usłyszał informację o samobójstwie 16-latka, którego określono jako współczesnego Kordiana. Pomyślał, że faktycznie tak jest i że warto sięgnąć do klasycznej sztuki, by nawiązać kontakt z publicznością. I powiedzieć jej: Macie problemy? Nie jesteście sami! Zacznijcie rozmawiać! Bo rozmowa jest najważniejsza.

Osamotnienie Kordiana niczym nie różni się od zagubienia zawiedzionych światem i samotnych, współczesnych młodych ludzi. Stąd tak ważne są słowa, choć pisane wiersze i archaicznym językiem, to jakże nam bliskie. Aktorom chodziło o to, by trafiły one do nas i skłoniły do głębszej refleksji. Przyznają, że było to duże wyzwanie. Na studiach co prawda są zajęcia z odgrywania ról pisanych wierszem, ale zawsze to jednak spory wysiłek…

Dyrektor Lubuskiego Teatru Robert Czechowski podkreśla, że zależy mu na tym, by młodzi aktorzy mierzyli się z klasyką, która ma królować w jubileuszowym sezonie.

Jak podkreśla dyrektor teatru, spektakl to impresja, która wychodzi od „Kordiana”…
Aktorzy grają pacjentów, bo rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym, w którym jedną z terapii jest wystawienie dramatu "Kordian". Jako że przenosimy się na oddział męski, wszystkie role, także te kobiecie, odgrywają aktorzy. W postać głównego bohatera wciela się aż trzech: Daniel Zawada, Paweł Wydrzyński i James Malcolm.
Oprócz nich na teatralnych deskach wystąpią: Robert Kuraś, Janusz Młyński, Ernest Nita, Wojciech Romańczyk, Marek Sitarski, Aleksander Stasiewicz, Radosław Walenda.

Inspicjent: Beata Sobicka-Kupczyk. Scenografia i kostiumy: Zyta Paszkowska. Opracowanie muzyczne: Damian-neogenn-Lindner. Ruch sceniczny: Paweł Matyasik. Koncepcja oświetlenia: Piotr Pawlik.

Premiera spektaklu „Ożenek” Gogola na scenie Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze