W czerwcu pisaliśmy, że w miejscu zdewastowanej szyby przy ratuszu powstała strefa zabaw dla dzieci.
Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk wyjaśniał wtedy, że: "Jest to kontynuacja akcji „Miasto dla Gastro”. Pomysł polegał na tym, że rodzice z dziećmi odwiedzając lokale i ogródki na starówce, przy zamówieniu, mieli dostawać za darmo żetony do zabawek ustawionych w strefie."
- Szkoda tego, co wcześniej było tu odkryte, ale skoro zostało mocno zaniedbane, to myślę, że pomysł z darmowymi zabawkami jest fajny - mówi jeden z rodziców.
Niestety po trzech miesiącach funkcjonowania strefa zabaw wzbudza kontrowersje już nie tylko z powodu umiejscowienia i wydanych na nią pieniędzy. W lokalach gastronomicznych brakuje żetonów, zabawki nie działają, jak należy, a nawierzchnia odkleiła się od szyby.
Brak żetonów i ciągłe awarie
- Na początku żetonów było znacznie więcej, teraz dostaję jedną trzecią tego, co trzy miesiące temu. Kiedy zapytałam Rafała Kaszę (sprawuje opiekę nad tym miejscem - przy. red.), dlaczego tych żetonów jest tak mało, odpowiedział, że tylko tyle jest ich w maszynach - mówi Ewa Kania, właścicielka Pijalni Czekolady Heban
Pani Ewa zwróciła też uwagę na częste awarie maszyn lub brak reakcji na wrzucony żeton. Aby uniknąć rozczarowań i uwag klientów, często sama przyklejała do maszyn informację -„Nie działam”. Ludzie pytają restauratorkę, gdzie mają zadzwonić, aby zgłosić awarię lub czy restauracja posiada taki numer.
- Żetony dostaliśmy na Dzień Dziecka i więcej ich nie mieliśmy- przyznaje Anna Cichońska z Baru Kawowego Niger.
Zabawki nie są odpowiednio serwisowane
Radny Rafał Kasza stwierdza, że to normalne, że sprzęty się zużywają i wymagają naprawy, gdy korzysta z nich tak duża liczba osób. – Niestety wieczorami wsiadają do nich dorośli ludzie, robią sobie zdjęcia i dewastują maszyny (na Facebooku R. Kasza udostępnia film, na którym widać nocne zabawy Niemców w strefie dla dzieci - przyp. red.). - Problemem jest też serwisowanie. Zgłosiliśmy to do urzędu miasta, ale firma się nie pojawiła. Skąd to wiem?- Bo zabawka nadal jest zepsuta. Maszyny nie zawsze startują po wrzuceniu żetonu, a to frustrujące dla dzieci i ich rodziców, którzy chcą zapewnić pociechom chwilę zabawy.
Maszyny będą mniej awaryjne
- Zabawki są serwisowane, niestety problemem jest nieodpowiednie korzystanie z nich i akty wandalizmu- mówi Konrad Witrylak, Dyrektor Departamentu Prezydenta Miasta Zielona Góra. – Część mieszkańców wrzuca do zabawek pieniądze i inne przedmioty, uszkadzając system wrzutowy. Chcemy zmienić obecny sposób funkcjonowania maszyn na mniej awaryjny. Jeśli chodzi o ilość żetonów, to na początku było tysiąc sztuk. Teraz w obrocie zostało ok. 100 sztuk. Świadczy to o tym, że wydane żetony zostały zgubione, zniszczone lub po prostu zabrane.
Problemy z nawierzchnią
Nawierzchnia, na której postawiono zabawki to kolejny problem. Rafał Kasza twierdzi, że płyty zostały przyklejone do szyby nieodpowiednio. W trakcie użytkowania odkleiły się i „żyją własnym życiem”. Swoje zrobiła też woda. Zabawki są myte przez ZGK, poza tym padają deszcze.
Radny zwraca uwagę, że niedługo rozpocznie się Winobranie. Przez deptak przewiną się tłumy, w tym rodziny z dziećmi. To miejsce jest jedną z wizytówek miasta, pytanie jaką?
Wideo: Jakie atrakcje winiarskie czekają na uczestników tegorocznego Winobrania?
Ceny warzyw i owoców w maju
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?