Do dziś nie zobaczyli ani grosza. Program finansują... ze swojej kieszeni.
Drzonkowskie gimnazjum dwoi się i troi, aby móc uczniom zaproponować jak najwięcej. Jego nauczyciele zgłosili się do projektu pt. "Lubuska Szkoła Równych Szans". Odnieśli sukces. Napisali ciekawy program. Wygrali 113 tys. zł. Mieli je otrzymać z Urzędu Marszałkowskiego już we wrześniu. Nie dostali do dziś.
Jedzą na kredyt
Zgodnie z tym, co zaplanowali, od września organizują dzieciom zajęcia pozalekcyjne. Ale nie dostają za pracę po godzinach ani grosza. Wczoraj w ramach projektu odbyło się przedstawienie patriotyczne. Wyżywienie uczniów wzięto na... kredyt. Podobnie z przejazdami autobusami PKS-u.
Dzieci jeżdżą na wycieczki "na zeszyt". I tak już od dziesięciu tygodni. O odtwarzaczu dvd czy płyt cd (na to też miały być przeznaczone pieniądze) nikt z nauczycieli już nawet nie myśli. - To skandal - denerwuje się polonistka Irena Kociszewska. - Żeby zrobić to, co sobie założyliśmy, musimy wykładać z własnej kieszeni. No bo, co mieliśmy dzieciakom powiedzieć? Urzędnicy nawalili...
Słów krytyki nie szczędzą inni nauczyciele. - Im wyżej, tym większy bałagan - z niedowierzaniem kręci głową wuefista Tomasz Sroczyński. Dziwi się także dyrektor placówki Zbigniew Michalski. - W każdej innej instytucji już by się sprawą zainteresowali inspektorzy pracy - mówi.
Lubuski kurator oświaty niechętnie komentuje całą sytuację. - Sprawy budżetowe nadzoruje organ prowadzący. Nie monitorowaliśmy sytuacji w Drzonkowie. Ale jeżeli rzeczywiście jest tak, jak mówią nauczyciele, to... kłopotliwa sytuacja - stwierdza Roman Sondej.
A pieniądze czekają
Tymczasem pieniądze dla drzonkowskiego gimnazjum są w Urzędzie Marszałkowskim!
- Projekt realizuje Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej w partnerstwie z 83 podmiotami. Fundacja kompletuje wymagane załączniki do podpisania umowy z Urzędem Marszałkowskim. Kiedy tylko dokument zostanie podpisany, przekażemy pieniądze. Mamy nadzieję, że stanie się to jak najszybciej. Pieniądze czekają - tłumaczy rzecznik marszałka Eliza Gniewek-Juszczak.
Jak długo jeszcze poczekają? Tego nie wie nikt. Dzieci zgodnie z planem mają 6 grudnia pojechać do Wrocławia. - Ale chyba same będą się musiały zrzucać - zaciskają zęby ze złości nauczyciele.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?