Gościliśmy w pracowni rzeźbiarza Artura Wochnika. To on stworzył w mieście najwięcej Bachusików. Teraz pracuje nad kolejnym. Widzimy na desce, jak wykonany z gliny potomek Bachusa leży sobie wygodnie, nie kryjąc swojego brzucha. W wyciągniętej w górę w dłoni trzyma kiść winogron.
Nowy Bachusik w Zielonej Górze
- To Wenancjusz IV – przedstawia nam swoje dzieło Artur Wochniak i tłumaczy: - Na tę glinianą rzeźbą, nakładam teraz forma silikonową. Następnie pokrywam nią matrycą z żywicy oksydowej albo stosuję matrycę z gipsu akrylowego. Tak przygotowaną rzeźbę wiozę do odlewni. I tam się ona dalej zmienia, dzięki zastosowaniu techniki wosku traconego (wypalanie tą tradycyjną, znaną od starożytności, metodą trwa dwa dni). Resztą już zajmują się odlewnicy, którzy przygotują figurkę z brązu.
Nad glinianym Bachusikiem artysta pracowało około dwóch tygodni.
Bachusik Wenancjusz na 50-lecie firmy Metal-Gum
To będzie 61. Bachusik w mieście. Czyja to zasługa? Wenancjusza Buzuka, właściciela firmy Metal-Gum. Jak się dowiadujemy, to jedna z najstarszych, prywatnych firm w mieście. Dzięki współpracy z Lumelem Czy Polska Miedź KGHM firma rozwijała się i rozwija się nadal, mimo różnych zmian w kraju, także ustrojowych. Ma na swoim koncie wiele innowacji.
- Właśnie obchodzimy jubileusz 50-lecia i z tej okazji postanowiliśmy ufundować kolejnego Bachusika. Wiemy, jaką popularnością się one cieszą nie tylko wśród młodszych mieszkańców – mówi Wenancjusz Buzuk. Dodaje, że nie jest jeszcze znana data oficjalnego odsłonięcia rzeźby, ale najprawdopodobniej nastąpi to na przełomie listopada i grudnia. Poinformujemy, gdy ustalony zostanie już termin. Ale zapraszamy na uroczystość już dziś wszystkich!
- Zastanawialiśmy się nad imieniem Bachusika. Trudno było coś wymyślić związanego z nazwą firmy. Ale przecież imię właściciela, takie w klimacie starożytnym, bachusikowym, idealnie się do tego nadawało, wiec nie było wątpliwości – mówi Artur Wochniak.
Bachusik stanie przy fontannie na placu Bohaterów
Wiadomo natomiast, że Wenancjusz IV rozłoży się na murku przy fontannie na placu Bohaterów. Z jednej strony siedzi już Bachusik. Ten ulokuje się naprzeciw, przy schodkach.
Nowa rzeźba pojawi się w sąsiedztwie redakcji „Gazety Lubuskiej”, gdzie narodził się pomysł zaproszenia do miasta Bachusików. Jego ojcem był ówczesny dziennikarz „GL” Tomasz Czyżniewski, którego wielką pasją jest historia Zielonej Góry. Najpierw w 2010 roku cieszyliśmy się z powstania pomnika Bachusa na deptaku, potem po mieście rozbiegły się Bachusiki. Fundują je firmy, instytucje, organizacje.
Dziś Tomasz Czyżniewski nie kryje zadowolenia. Bo jego pomysł chwycił i spodobał się mieszkańcom. Bachusiki stały się wizytówką miasta i pokazywane są nie tylko w filmach reklamowych czy na pamiątkowych zdjęciach. Wycieczki zwiedzają Winny Gród spacerując szlakiem Bachusików. Na ich temat powstają różne publikacje, strony internetowej. Pierwszą z nich założył ówczesny gimnazjalista Jakub Dranczewski, który dziś już z Londynu (studiuje tam fizykę) nadal śledzi losy Bachusików i informuje o każdej nowej rzeźbie.
ZOBACZ TEŻ
ROWEROWE HITY WYCIECZKOWE!
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?