Świebodzińska prokuratura rejonowa skierowała do sądu wniosek o areszt dla 24-latka. To sprawca wypadku, do którego doszło nocy z 24 na 25 stycznia b.r. w Poźrzadle.
Prokurator wskazywał, że tymczasowe aresztowanie jest konieczne z uwagi na uzasadnioną obawę ucieczki i ukrywania się po wyjściu ze szpitala. Tym bardziej, że mężczyźnie grozi kara do 12 lat więzienia.
Świebodziński sąd rejonowy nie przychylił się do wniosku prokuratora i nie aresztował sprawcy wypadku. Nie zastosował też żadnego innego środka zapobiegawczego. - W związku z tym wydałem policji polecenie zaprzestania pilnowania mężczyzny w szpitalnej sali - mówi prokurator Marcin Jachimowicz.
Sąd swoją decyzję sąd argumentował stanem zdrowia 24-latka, który się pogorszył. Przeszedł on między innymi operację usunięcia śledziony. Sędzia argumentował decyzję tym, że z powodu ciężkich obrażeń ciała, ucieczka lub ukrywanie się, są niemożliwe.
Prokurator miał jednak zaświadczenie biegłego, które potwierdza możliwość przewiezienia 24-latka do szpitala więziennego. - Są areszty, które mają możliwość przyjęcia aresztowanego w takim stanie - zapewnia prokurator Jachimowicz.
Sąd stwierdził również, że osoby, które poniosły śmierć w wypadku miały świadomość tego, że wsiadają do auta, które prowadzi pijana osoba.
Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu. - Złożymy zażalenie na decyzję sądu. Nie zostały uwzględnione wszystkie argumenty, które zostały podniesione we wniosku - zapewnia prokurator Jachimowicz.
Sąd w trakcie posiedzenia aresztowanego nie przesłuchał również podejrzanego w szpitalu. Lekarz zapewniał, że można to zrobić.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?