MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zderzenie forda i volvo oraz "pędzlowanie" kierowców

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
Straż pożarna zmyła z jezdni olej i paliwo.
Straż pożarna zmyła z jezdni olej i paliwo. fot. Piotr Jędzura
Ford focus jechał ul. Wyszyńskiego w kierunku ul. Wojska Polskiego w Zielonej Górze. Wtedy na drogę wyjechało volvo. Potem był pisk opon, huk uderzenia i strzały poduszek powietrznych. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Oprócz kolizji, policjanci przez całą noc kontrolowali trzeźwość kierowców.
Straż pożarna zmyła z jezdni olej i paliwo.
Straż pożarna zmyła z jezdni olej i paliwo. fot. Piotr Jędzura

Straż pożarna zmyła z jezdni olej i paliwo.
(fot. fot. Piotr Jędzura)

Wyruszamy radiowozem spod komisariatu przy ul. Szarych Szeregów. Za kierownica siedzi st. sierż. Robert Podgórski, obok st. sierż. Krzysztof Szulc. To jedna z załóg, która wzięła udział w akcji "Alkohol i narkotyki".

Kraksa w mieście

Jedziemy za miasto, na teren gminy Świdnica. Tam zaczynają się pierwsze kontrole. Kierowcy dmuchają w alkomat. Są trzeźwi. Po chwili dyżurny wzywa załogę. Na ul. Wyszyńskiego w Zielonej Górze doszło do zderzenia.

Policjanci szybko docierają na miejsce. Z daleka widać wóz strażacki, jakiś mocno rozbity samochód i odjeżdżającą karetkę pogotowia. Na szczęście okazała się niemal zbyteczna. W zderzeniu nikt nie ucierpiał.

Okazuje się, że rozbitym fordem jechał młody chłopak, który prawo jazdy ma od lutego tego roku. Policjanci mówią na to, że to prawko "na gwarancji". Wiózł trzy osoby. Focus zjeżdżał z ul. Wyszyńskiego w kierunku Wojska Polskiego. Prosto pod forda wyjechała kobieta siedząca za kierownica volvo. Doszło do potężnego zderzenia.

Uderzone w bok volvo stanęło w poprzek jezdni. W obu autach wystrzeliły poduszki i kurtyny powietrzne. - Boże, nikomu nic się nie stało, to cud - dziwili się ludzie widząc forda na miejscu kraksy. Rzeczywiście, jego przód wyglądał jak kupa zmielonych kawałków metalu i plastiku.

Winną kolizji okazała się prowadząca volvo. Przyjęła mandat 300 zł. Pomoc drogowa zabrała rozbite auta, a strażacy zmyli z jezdni olej i benzynę, które wyciekły z uszkodzonego silnika forda.

Młody kierowca sam również przyznał, że jechał trochę za szybko.
- To ile było na liczniku - pytamy.
- Tak 65 km - mówi kierowca.
- Tylko tyle, a te długie ślady hamowania na jezdni - dalej ciągniemy.
- No może było 85 km - mówi młody kierowca.

Pędzlowanie na używki

Zderzenie forda i volvo oraz
fot. Piotr Jędzura

(fot. fot. Piotr Jędzura)

Po załatwieniu sprawy kolizji patrol wraca do akcji. W ruch idzie alkomat i narkotesty. Dmuchnięcie w alkomat trwa kilka sekund i wynik jest znany. Narkotest potrzebuje czasu.

Najpierw kierowca pociera fiolkę palcami. Potem wącha ją. - Specyfik w niej zawarty powoduje zwiększone wydzielanie śliny - tłumaczy st. sierż. Podgórski. Dopiero wtedy wacik zatknięty na końcu plastikowego kijka kierowca wkłada w usta i przez chwilę pędzluje po wewnętrznej stronie policzków.

Po wyjęciu z ust wacik zostaje włożony w specjalny odczyn. Po zmieszaniu w fiolce, kilka kropel wlewanych jest do narkotestera. Po kilku minutach na skali widać, czy kierowca brał narkotyki. Sprawa jest poważna. Narkotest wykrywa używki wzięte nawet ciągu ostatniego pół roku.

Nocą w Zielonej Górze nie zatrzymano żadnego kierowcy pod wpływem narkotyków. Wpadł za to pijany rowerzysta. Jechał drogą pod miastem. Miał ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska