Przeczytaj też: Wyłudzili w internecie pieniądze i towary od 600 firm i osób
- Opiekuję się 81-letnim znajomym, który od dłuższego czasu nie wychodzi z domu - zaczęła opowiadać Halina Urbanek. - To człowiek, który cierpi już na zaniki pamięci. Zadzwonili do niego, zawarli ustną umowę, a później ktoś ją zerwał. Na dodatek ten pan miałby zapłacić karę. I już ściga go firma windykacyjna.
Zajęliśmy się sprawą i spróbowaliśmy ją rozwikłać. Dowiedzieliśmy się, że pani Halina pomaga Tadeuszowi Haryzie jak tylko może. Jakiś czas temu zadzwonił do niego przedstawiciel firmy Dialog i zawarł z nim aneks dotyczący telewizji cyfrowej. - Jak można ze starszą osobą, która bierze leki, ma problemy z pamięcią, zawierać telefonicznie, a nie osobiście jakiekolwiek umowy? - pytała zdenerwowana. - Mało tego, nic nie działało, trzy razy próbowano coś podłączać i nic. Teraz za zerwanie umowy przyszła kara ponad 1.600 zł. Ja się pytam, dlaczego?
Nasza Czytelniczka pokazała nam pisma, które przesłała do Dialogu. - Uzasadniałam, prosiłam, aby unieważnili karę i nic. Wysyłałam dokumentację, opinie lekarzy. Nic - dodała H. Urbanek.
- Czuję się oszukany - przyznał Tadeusz Haryza. - Obiecali mi różne promocje i nic nie działało. Przychodzili kilka razy, próbowali naprawiać. Bezskutecznie.
- Faktycznie, tak było - potwierdziła Grażyna Drewniak, siostrzenica pana Tadeusza. - Nie powinni tak robić. Do starszych osób trzeba przychodzić osobiście.
Od razu skontaktowaliśmy się z Martą Pietranik - Pacułą, rzeczniczką telefonii Dialog. - Potrzebuję czasu, aby dokładnie sprawdzić sprawę pana Haryzy - powiedziała.
Na drugi dzień otrzymaliśmy obszerną odpowiedź. Zawierała daty i opisy każdego listu, rozmowy itp. - Klient udzielił pełnomocnictwa pani Drewniak i to ona zerwała umowę - opisywała Marta Pietranik - Pacuła. - Aneks, dotyczący usług telewizyjnych, został zawarty telefonicznie i jest to dopuszczalna forma w przypadku dosprzedaży nowej usługi do już podpisanej umowy. Klient ma prawo do odstąpienia, z którego pan Haryza nie skorzystał.
Dialog otrzymał też pismo z prośbą o unieważnienie kary, ze względu na wiek i choroby pana Haryzy - Pismo to zostało rozpatrzone negatywnie - napisała rzeczniczka Dialogu.
Postanowiliśmy jednak zapytać, czy Dialog nie zmieni zdania. - A czy nie można już nic zrobić? - dopytywaliśmy. I...
- Ze względu na zły stan zdrowia i wiek pana Tadeusza, postanowiliśmy anulować karę w całości. Ale pod warunkiem powrotu do korzystania z usług telefonicznych - rzeczniczka przekazała nam dobrą informację. Od razu podzieliliśmy się nią z panią Haliną i panem Tadeuszem. - To fantastyczna wiadomość - zareagowali oboje. - Gdyby nie państwo, nikt by nie pomógł. Cały czas spotykaliśmy się z odmową ze strony Dialogu, a tu taka niespodzianka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?