Jeden z jaśniejszych punktów Zawarcia: odnowiony Spichlerz przy ul. Fabrycznej.
(fot. Tomasz Rusek)
Wszystko zależy, gdzie się spojrzy. Chcesz zobaczyć brzydotę i zaniedbanie? Idź na Wał Okrężny. Czerwony Spichlerz bez remontu, wyburzone kamienice. Dalej, na Grobli, opuszczone domy czekają na zrównanie z ziemią, a z kamienic sypią się elewacje.
- Każde osiedle ma takie miejsca. Gorsze. Ale gdyby ten nieszczęsny, szczerbaty Wał Okrężny nie był na widoku, nie rzucałby się tak w oczy - mówi Jacek Grochowiak. Na Zawarciu ma rodzinę, bywa tu regularnie. Jako dzieciak chodził w okolicę Wału do wesołego miasteczka. Woli mówić, że dzielnica ma potencjał, niż że jest byle jaka. - Szkoda tylko, że Nova powstała tak blisko mostu. Im dalej weszłaby w Zawarcie, tym więcej dobrego by zrobiła - ocenia. Jego zdaniem galeria nie spełniła pozahandlowych oczekiwań. - Jednak nie jest to jej wina. Po prostu nie zatrzymuje ludzi na nic innego, niż na zakupy - podkreśla.
Cały materiał w środowym wydaniu ,,GL" dla Gorzowa i północy regionu. W raporcie o Zawarciu znajdziecie opinie mieszkańców i sławnego mieszkańca dzielnicy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?