Nieszczęścia spadały na głowę Wiesławy Gajdy z Iłowej jedno po drugim. W lutym tego roku mąż dostał udaru, ma sparaliżowaną lewą stronę ciała. Potem z powodu cukrzycy wytworzyła mu się na prawej nodze gangrena. Lekarze nie dawali szans na uratowanie nogi.
Minęło trochę czasu i stało się kolejne nieszczęście - jej syn Adrian zatruł się glikolem.
Więcej w papierowym wydaniu Tygodnika Żarsko-Żagańskiego (30.10-1.11)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?