Niebawem motocykle odpalone zostaną na Wyspach Brytyjskich, tam zwykle w połowie marca tory wypełniają się zawodnikami. Pierwsze próbne kółka w Anglii kręcił już Duńczyk Niels Kristian Iversen. U niego głód jazdy jest wyjątkowo duży, bo na motocyklu nie siedział od 20 sierpnia ubiegłego roku po poważnym wypadku. Wtedy był jeszcze zawodnikiem Stali Gorzów, teraz reprezentuje Get Well Toruń.
U nas, póki co fala mrozów skutecznie oddala myśli żużlowców od wznowienia treningów. A na pierwsze ekstraligowe emocje w Polsce musimy jeszcze trochę poczekać. Jeśli pogoda pozwoli, to za 39 dni rozegrany zostanie pierwszy mecz PGE Ekstraligi. Wcześniej powinniśmy być świadkami szeregu pojedynków sparingowych. Kibiców na ziemi lubuskiej najbardziej interesować będą towarzyskie derby. Falubaz Zielona Góra pojedzie ze Stalą Gorzów 23 marca, dwa dni później dojdzie do rewanżu na „Jancarzu”. Ale te mecze nie będą budzić wielkich emocji. Prawdziwe derby odbędą się dopiero pod koniec maja i w czerwcu, już w lidze.
Tydzień przed startem ekstraligowych zmagań w Gorzowie rozegrany zostanie memoriał Edwarda Jancarza. Do udziału w zawodach nie został zaproszony żaden z żużlowców toruńskich. Dlaczego? To proste. Stal siedem dni po memoriale podejmie zespół z Torunia w walce o ligowe punkty i nie chce dać rywalom możliwości na próbne jazdy po własnym torze. Zachowanie zarządców gorzowskiego klubu skrytykował Jan Krzystyniak, wychowanek Falubazu, dziś leszczynianin. Były żużlowiec i trener twierdzi, że start w memoriale nie miałby dla toruńskich żużlowców żadnego znaczenia. Być może. Jednak znaczenie by miał dla szefów Stali, czy kibiców, w momencie, gdyby gorzowianom potknęła się noga i Toruń by na przykład wygrał. Prezesowi klubu oberwałoby się z wielu stron. Nie wierzę, że Jan Krzystyniak nie wie, że podobnych sytuacji w żużlu było mnóstwo i postępowanie Stali to nic złego i nadzwyczajnego.
Moda na stawianie pomników w Polsce nie mija. Na figury żużlowych gwiazd też można się natknąć. Wyjątkowa sylwetka powstała w Bydgoszczy. Na specjalnej wystawie można podziwiać siedzącego na motocyklu Tomasza Golloba zbudowanego z klocków Lego, w skali 1:1 ze 170 tysięcy elementów. Szkoda, że ten wielki mistrz czarnego toru, walczący o powrót do zdrowia, już nigdy nie zaczaruje nas świetną jazdą. W Bydgoszczy Tomasz Gollob na zawsze pozostanie niezapomnianą gwiazdą speedway’a. Niedawno został patronem jednej z ulic. Tak docenia się wybitnych ludzi.
Przeczytaj:Stal Gorzów rozpoczyna obóz w Karpaczu [WIDEO]
Zobacz: Jubileusz Stali
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?