Jeden niefortunny skok do wody na kąpielisku Gryżycach na zawsze zmienił jego życie. Wraz z wypadkiem zaczęła się moja walka z własnym organizmem oraz ograniczeniami - opowiada młody człowiek.- Długie miesiące spędzone w szpitalach na rehabilitacji zaowocowały minimalnym powrotem możliwości motorycznych rąk. Po powrocie do domu ze szpitala nie było łatwo odnaleźć się w nowej sytuacji. Mimo to I. Czyżewski nie wyobraża sobie siedzenia w domu. Pracuje zdalnie z domu.
Na świeże powietrze„wychodzi” czasem raz na dwa tygodnie. - Jestem w pełni uzależniony od innych. Koledzy znoszą mnie z pierwszego piętra na parter, pomagają usiąść na wózek - tłumaczy. - A gdy wracam, wnoszą mnie na górę. Jest ciężko, bo dziś wszyscy pracują. Gdy chcę wyjść, obdzwaniam kto akurat ma czas. Gdybym musiał wyjść np. do lekarza, a wszyscy są w pracy, muszę zamawiać wizytę domową.
Większość spraw urzędowych załatwia przez internet, ale winda czy choćby platforma przychodowa ułatwiłaby mu życie. Kłopot w tym, że jej koszt znacznie przewyższa możliwości niepełnosprawnego mężczyzny. Chodzi o 55- 60 tys. zł. Nawet gdyby otrzymał dopłatę z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych. PCPR. - Tam trzeba mieć 60 proc. wkładu własnego. A wciąż słyszę, że nasz PCPR nie ma takich funduszy - dodaje.
Jeśli dobrze pójdzie na przyszłe święta I. Czyżewski dostanie windę pod choinkę
Sąsiedzi wyrazili zgodę na montaż urządzenia, a grupa przyjaciół postanowiła pomóc w zbiórce pieniędzy. Koordynatorem akcji jest Mariusz Tymiński. Przez rok z koncertów, akcji i datków z tzw. jednego procenta w czasie na konto pana Irka wpłynęło już ok. 20,8 tys. zł.
- Znamy się z Irkiem od dzieciństwa - mówi M. Tymiński. - Braliśmy pod uwagę windy, łaziki schodowe, ale platforma jest jednak tańsza i nie wymaga załatwiania takich formalności jak przy budowie windy. Irek będzie mógł ją uruchomić jednym guzikiem.- Zaczynaliśmy zbiórkę w grudniu zeszłego roku, zakładaliśmy, że uzbieramy pieniądze przez dwa lata. Burmistrz zadeklarował, że dołoży drugie tyle, co uzbieramy z jednego procenta. Liczymy, że dotrzyma słowa i da te 10-8 tys. zł. Wtedy będziemy na półmetku. W przyszłym chcemy wystartować z loterią fantową, zorganizować dwie, trzy akcje. Chcemy też zachęcić przedsiębiorców z Lubuskiego, którzy mogliby nas wesprzeć darowiznami. W tej chwili jest taki okres, że mogą je za miesiąc odpisać od podatku.
Jeśli dobrze pójdzie, na przyszłe święta I. Czyżewski dostanie windę pod choinkę.
Zobacz też: Udało się! Złodziej oddał samochód chorego Dominika
Zobacz: Czy to wózek inwalidzki przyszłości?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?