Uczniowie poznali się, swoje szkoły i kraje. A co najważniejsze to lepiej poznali języki, zwłaszcza język francuski.
Dzięki unijnemu programowi Comenius gimnazjum nr 1, wchodzące w skład Zespołu Szkół nr 1, na początku ubiegłego roku rozpoczęło wdrażanie projektu "Współcześni młodzi Europejczycy odkrywają przyszłość, aby zrozumieć teraźniejszość i zbudować wspólną przyszłość".
- Nasze kontakty rozpoczęły się dzięki skojarzeniu ze strona francuską - wspomina ubiegły rok nauczycielka języka francuskiego Anna Gołaszewska, która zadowolona jest, ze atrakcyjna forma wymiany młodzieży motywuje ich do nauki języków, poznania historii różnych krajów i ich obecnych kultur.
- Natomiast my nauczyciele mamy okazję poznać różne systemy nauczania - dodaje.
Bez barier
- Od samego początku wierzyłem, że wspólne działania przyniosą efekty, widać to już na półmetku naszego projektu - opowiada francuski koordynator Eduardo Ayerra, który podkreśla, że w żagańskim gimnazjum jest podobnie, jak we francuskim liceum w Monistrol sur Loire.
Z Francuzem zgadza się nauczycielka z Hiszpanii Maria Jose Velasco Arenas. - Mamy podobną "żywą", zdolną i wspaniałą młodzież - podkreśla.
No i ważne jest, że młodzież na obecnie wspaniałe warunki do pracy. - Teraz są świetne warunki do tworzenia i prowadzenia różnych projektów, w przeciwieństwie do minionych czasów - podkreśla Gabriel Cordonescu z Rumunii, który już raz był niegdyś w Polsce, dokładnie w 1980 roku.
Jak teraz wspomina tamte czasy? - Kłopoty były z przewożeniem bagaży, czterogodzinną "odprawą" na granicy polsko-niemieckiej. Problemy stanowiły też puste półki w sklepach i zakupy podstawowych produktów.
Urokliwa rzeka
Za to teraz Rumuni nie mają za bardzo na co narzekać. Uczniowie z zespołu szkół w Constanta Andreea Claudiu i Filip Dragahoiu: - Na początku byliśmy trochę zawiedzeni, że w okolicach miasta nie ma żadnego zbiornika wodnego, ale jak zwykle spostrzegawcze dziewczyny wyprowadziły nas z błędu - opowiadają chłopcy, którzy na co dzień mieszkają nad brzegiem morza, a tym razem docenili wstęgę Bobru.
Dużo europejskości i fajnych miejsc dostrzegła w Żaganiu także Cleo Gerphagnon. - Nie spodziewałam się takich zabytków, spotkało mnie tutaj miłe zaskoczenie - twierdzi Francuzka, która zauroczona jest pałacem z francuskimi wpływami rodziny Talleyrand, a także zainteresowała ją legenda o maszkaronach.
Ale najbardziej zaskoczona była Hiszpanka Silvia Menendez Rodriguez.
- Zobaczyłam pałac i stanęłam jak wryta z otwartą buzią - podzieliła się wrażeniami uczennica liceum w Los Campos. Co ją tak zdziwiło? Flaga powiewająca na żagańskim zabytku, która przypomina flagę hiszpańską. - Dopiero rodzina, u której mieszkam wytłumaczyła mi, że Żagań i Hiszpania mają podobna flagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?