MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaczęło się od taty

Krzysztof Zawicki
Dorota i Kacper Bajonowie mają swoje pianina, ale często ćwiczą razem
Dorota i Kacper Bajonowie mają swoje pianina, ale często ćwiczą razem fot. Krzysztof Zawicki
W domu kilka godzin dziennie słychać dźwięki pianina. Trójka rodzeństwa od lat muzykuje. Nastolatki już koncertują i zdobywają nagrody.

Najstarsza z tej gromadki jest 17-letnia Dorota Bajon. Zaczęła grać w wieku 6-7 lat. - Początkowo była to tylko zabawa klawiszami - wspomina pianistka. - Ten instrument wydawał się stosunkowo prosty. Naciskało się klawisz i już był dźwięk.

Początkowo Dorota "grała" na pianinie razem z koleżanką. Później rodzice posłali ją do szkoły muzycznej. Wybór okazał się trafny. Dziewczyna po kilku latach ćwiczeń zaczęła odnosić sukcesy na arenie krajowej. Ostatnio zajęła trzecie miejsce w międzynarodowym, ósmym Śląskim Konkursie Pianistycznym w Katowicach. Zagrała osiem utworów, m.in. Bacha, Chopina, Kilara i Rachmaninowa.

Trzy pianina

W jej ślady poszedł 12-letni brat Kacper. - Podobało mi się, jak grała siostra i tak się zaraziłem muzyką - opowiada. - Rozpocząłem w wieku sześciu lat. Lubię wykonywać utwory różnych kompozytorów.

Pierwsze muzyczne kroki stawia również najmłodsza z rodzeństwa, 9-letnia Ania. Na razie nad jej edukacją czuwa Dorota.
Możliwe, że dzieci talent odziedziczyły po tacie. - Ukończyłem średnią szkołę muzyczną w klasie kontrabasu - mówi Grzegorz Bajon. - Córki i syn od małego lubiły grę na instrumencie.
Państwo Bajonowie bardzo poważnie podchodzą do muzycznej edukacji swoich latorośli. Każde z dzieci ma swoje pianino. Dwójkę starszych dowożą raz w tygodniu do szkoły muzycznej w oddalonym od Polkowic o 80 km Żaganiu.

Dlaczego tam, a nie np. do Głogowa lub Lubina? - Dorota przez trzy lata kształciła się w szkole muzycznej w Głogowie - odpowiada pan Grzegorz. - Uzyskała tam solidne podstawy, ale naszym zdaniem nie miała dalszej szansy rozwoju. Wydawało nam się, że trochę zwątpiono w jej talent i umiejętności.

Aż na festiwal

Za poradą rodziny Dorota trafiła do szkoły w Żaganiu, pod pieczę dyplomowanej nauczycielki Angeli Stepenko. - Jest ona bardzo dobrym pedagogiem - chwali G. Bajon. - Po dzieciach widać radość grania. Jest to z pewnością zasługa pani Stepenko.

Dobrze układa się także współpraca z polkowickim ogólniakiem, do którego chodzi Dorota. Dziewczyna ma indywidualny tok nauczania. Z nauką nie ma problemów. Marzeniem nastolatki jest dostanie się do katowickiej Akademii Muzycznej i zakwalifikowanie za trzy lata na festiwal chopinowski. A o czym myśli Kacper? - Chciałbym w przyszłości z muzyki utrzymywać rodzinę - mówi rezolutnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska