MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za lasami za (pa)górami...

(decha)
Mieszkancy poludniowych dzielnic miasta i podmiejskich osiedli od lat mają problemy z sygnalem telewizyjnym. Mimo ze placą abonament nie odbierają nawet lokalnego programu publicznego.

Juz najstarsi zielonogórzanie nie pamietają kiedy to sie zaczelo. Mieszkaniec Jedrzychowa Henryk Bakalarz mówi wprost, ze gdy przeprowadzil sie z centrum miasta dziesiec lat temu powiedziano mu, iz klopoty z odbiorem sygnalu telewizyjnego i radiowego to jedna z cech podmiejskiego mikroklimatu. Taka uroda.
- Ten problem rzeczywiście istnial zawsze, wszystko za sprawą pasma wzgórz rozciągających sie w poludniowej cześci miasta i gminy - mówi Michal Póltorak. - One zaslaniają przed poludniową cześcią miasta nadajnik w Jemiolowie, a pólnocną ten w Wichowie.

Za lasami za (pa)górami...

Mieszkancy Jedrzychowa, Drzonkowa, Raculi, Zatonia nie ukrywają - są bliscy podjecia decyzji o zbiorowym zaprzestaniu placenia abonamentu. Wiele osób nie robi tego od dawna. Nie, nie z powodu zbytniej oszczedności, ale wlaśnie checi poszanowania prawa. Nie przekonuje ich, ze placi sie za posiadanie odbiornika, a nie za odbiór programu.
- Dlaczego mam placic za coś, czego nie otrzymuje? - denerwuje mieszkający w Drzonkowie pan Jan, który z wiadomych powodów prosi o anonimowośc. - I nie zaplace dopóki nie bede mial zapewnionego sygnalu telewizji publicznej. A programu lokalnego nie mam.
Najpierw mieszkancy Jedrzychowa, Raculi, Zatonia, Drzonkowa skarzyli sie na brak programu regionalnego i popularnej "Dwójki" oraz slabą "Jedynke". Za niemale pieniądze uzbroili sie we wzmacniacze, aby odbierac sygnal z odleglych Śnieznych Kotlów, który ma sile 60 -70 decybeli. Do poządanych 90 decybeli trzeba bylo sygnal wzmocnic. Ledwie osiągneli na wizji równowage zburzylo ją uruchomienie stacji w Wichowie, która nadaje sygnal o sile 85 decybeli. Gdy do tego dochodzi wzmocnienie, sygnal jest zbyt silny. Teraz oprócz regionalnej "Trójki" na wichowskiej fali przepada gdzieś sygnal Polsatu.

No i mamy przechlapane

Zielona Góra i jej najblizsze okolice znajdują sie w gronie terenów o najwiekszej liczbie skarg na jakośc sygnalu telewizyjnego. Od lat obiecywano nam, ze lada chwila bedziemy mieli telewizyjną Ameryke. Jakie dziś mamy szanse na to, ze fachowcy od telewizji zapewnią nam brakujące programy? Zadnych. Wprawdzie pojawily sie oczekiwane od dawna tzw. uwolnione czestotliwości wojskowe, ale nie bedziemy mogli ich wykorzystac. Nie zgodzą sie na to nasi zachodni sąsiedzi. Teraz jedyną nadzieją jest szybkie uruchomienie na naszym terenie cyfrowego przekazu.
Dotychczas za pośrednictwem klasycznego przekazu na jednej czestotliwości mogliśmy przesylac jeden program telewizyjny. W systemie telewizji cyfrowej - cztery. Dzieki temu nie bedzie problemu, aby zarówno Jemiolów, jak i Wichów pomieścily wszystkie liczące sie stacje. Kiedy to nastąpi? Lubuski oddzial Urzedu Regulacji telekomunikacji i Poczty śle do Warszawy kolejne prośby o umieszczenie naszego regionu obok Wielkopolski w pierwszej grupie, która powinna uzyskac "cyfre". Lubuskie jest na szóstej pozycji. Kiedy zatem bedziemy mieli cyfre?
- Nie wiem - odpowiada Michal Póltorak z URTiP. - Nasze monity ugrzezly gdzieś w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska