Bo gdy już napiszę, to prędzej czy później (raczej prędzej) temu komuś powinie się noga.
Widać, nie tylko ja przynoszę pecha. Przez niemal cały ubiegły tydzień słuchałem i czytałem, jaki to potencjał mają nasi skoczkowie narciarscy i czego to nie osiągną na przyszłorocznych zimowych igrzyskach olimpijskich. Nadszedł weekend i drużyna mistrzów świata wylądowała na trzecim miejscu, a w konkursie indywidualnym Kamil Stoch musiał ratować się przed wywinięciem orła i stracił koszulkę lidera Pucharu Świata. Oczywiście pan Kamil to wielka klasa, więc powiedział: „To był mój błąd.
Wybroniłem się ze swojego błędu”. A ja utwierdziłem się w przekonaniu, że piał z zachwytu to może i będę, ale
dopiero po medalach w koreańskim Pjongczangu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?