Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z panią wójt Bogdańca można się z nią dogadać

Anna Rimke
Dziś w plebiscycie oceniamy wójt Krystynę Pławską. Ona sama mówi, że nie wszystkie plany udało się zrealizować. Ale większość mieszkańców chwali jej rządy: - Dziewczyna zrobiła dużo w gminie. Zresztą, nawet urząd jest teraz bardziej dla ludzi.

K. Pławska gminą rządzi już trzecią kadencję. - I nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. Zrobiła na pewno znacznie więcej niż jej poprzednicy. Zresztą, to widać w gminie - pan Wiesław z Łupowa rzuca krótką ocenę. Zapytany, czy jest coś, co K. Pławska obiecała zmienić, poprawić, ale tego nie zrobiła, mężczyzna chwilę się namyśla. - Nie biorę czynnego udziału w sesjach, ani nie śledziłem dokładnie, co mówiła przed wyborami. Ale dziewczyna zrobiła naprawdę dużo w gminie - odpowiada pan Wiesław.

Podobnie inni mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy. Jednym tchem wymieniają poprawione drogi, nowe chodniki i oczywiście piękny nowoczesny gmach zespołu szkół. - Jest super. Mamy ścieżki rowerowe, drogi asfaltowe, upragnioną świetlicę. Media wszystkie jak w mieście dosłownie - Wanda Pielecha, sołtys Łupowa chwali panią wójt. - Na dodatek, to kobieta, z którą zawsze można się dogadać. O każdej porze znajdzie czas dla człowieka - pani Kazimiera z Bogdańca też jest zadowolona.

Jednak są też osoby, które krytykują rządy K. Pławskiej. - Brak sensownych działań. Nic nie robi dla ludzi, wszystko pod publiczkę, i następne wybory - Ewa krytykuje ją na naszej stronie www.gazetalubuska.pl/oceniamywladze.
Jednak inni są przeciwnego zdania i wspominają ostatniego sylwestra, kiedy to u jednego z mieszkańców wybuchł pożar. - Od razu z balu poleciała do pogorzelców. I załatwiła im pomoc - opowiadają.

K. Pławska akurat tego faktu nie uważa za dobry przykład jej otwartości na ludzi. - To był mój obowiązek i raczej normalne zachowanie - mówi pani wójt. Podkreśla, że nie boi się krytyki, bo ta akurat mobilizuje ją do działania. - Kocham ludzi. I nigdy nie narzekam na współpracę ani z radnymi, ani z nikim innym. No może oni na mnie narzekają. Bo jestem uparta - śmieje się K. Pławska.

Mówi, że nigdy nie żałowała tego, że wzięła się za rządy w gminie. Choć przyznaje, że nie wszystkie plany udało zrealizować. - Cięgle nie radzimy sobie z bezrobociem. Nie udało mi się pozyskać tylu przedsiębiorców, którzy by tą pracę mieszkańcom zapewniali, ilu chciałam - wymienia jako pierwszą porażkę. Drugą są gminne drogi. - Niestety nadal w fatalnym stanie - wzdycha. Nie udało się jej też rozbudować remizy strażackiej ani stworzyć domu kultury. spółdzielnia socjalna też na razie pozostaje w planach.

K. Plawska ma też na swoim koncie parę rzeczy, z których jest dumna. - Takim ukochanym dzieckiem jest droga nr 132 (główna trasa biegnąca przez Bogdaniec - dop. red.), o której remont tak długo walczyliśmy i wreszcie mamy ją porządną. Cieszę się też, że udało się w ostatnim czasie ściągnąć do nas kilka firm, które zatrudniają mieszkańców - wymienia w pierwszej kolejności. Dopiero na trzecim miejscu wymienia szkołę - chyba ciągle najnowocześniejszą w województwie. - Cieszy mnie też odbudowany staw przed Dolnym Młynem. Ale jeszcze sporo spraw zostało do rozwiązania - wzdycha. Twierdzi, że ma jeszcze siły, żeby dokończyć to wszystko. - Ale to, czy rzeczywiście będę startowała w kolejnych wyborach zależy od mieszkańców. To oni wiedzą, czy mogą mi jeszcze ufać - mówi.

Zobacz sylwetkę kandydata w naszym serwisie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska