MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pięć osób zginęło!!!

Marcin RADZIMOWSKI
Przypuszczalnie kierowca jadącego od strony Tarnobrzega "volkswagena" stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z "peugeotem".
Przypuszczalnie kierowca jadącego od strony Tarnobrzega "volkswagena" stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z "peugeotem". M. Radzimowski
Mieszkańcy Zarębek obserwowali akcję ratunkową. Niestety, pogotowie zawiozło do szpitala tylko jedną osobę...
Mieszkańcy Zarębek obserwowali akcję ratunkową. Niestety, pogotowie zawiozło do szpitala tylko jedną osobę... M. Radzimowski

Mieszkańcy Zarębek obserwowali akcję ratunkową. Niestety, pogotowie zawiozło do szpitala tylko jedną osobę...
(fot. M. Radzimowski)

Pięć osób zginęło w tragicznym wypadku drogowym, do którego doszło wczoraj rano na drodze krajowej nr 9 w Zarębkach koło Kolbuszowej. Jadący od strony Tarnobrzega "volkswagen golf" na łuku drogi przypuszczalnie wpadł w poślizg i zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie wjechał w bandę ochronną, a następnie zderzył się z jadącym z przeciwka "peugeotem 405". Prawdopodobnie "golf" jechał z nadmierną prędkością.

Doszczętnie zniszczony "volkswagen". Zginęło w nim troje rodzeństwa, mieszkańcy Ostrów Tuszowskich.
Doszczętnie zniszczony "volkswagen". Zginęło w nim troje rodzeństwa, mieszkańcy Ostrów Tuszowskich. M. Radzimowski

Doszczętnie zniszczony "volkswagen". Zginęło w nim troje rodzeństwa, mieszkańcy Ostrów Tuszowskich.
(fot. M. Radzimowski)

21-letni Leszek, 25-letni Marek i 32-letnia Lucyna. Trójka rodzeństwa - mieszkańcy Ostrów Tuszowskich, jechali "volswagenem" odwiedzić matkę w kolbuszowskim szpitalu. Nie dojechali. Zginęli na miejscu, gdy ich auto zderzyło się z drugim samochodem.

- Boże! Oni wszyscy zginęli. Leszek wrócił niedawno z Niemiec, żeby matkę w szpitalu odwiedzić. Z Markiem chodziłem do jednej klasy. Wszyscy zginęli... - urywa młody mężczyzna stojący w pobliżu miejsca tragedii.

Na miejscu zginęli też podróżujący "peugeotem" mieszkańcy Ropczyc - 19-letni Andrzej D. i jego kolega, 19-letni Andrzej K. Obaj zginęli na miejscu. Przeżyła jedynie 17-letnia Monika, jadąca tym samochodem na tylnym siedzeniu. Dziewczynę w ciężkim stanie przewieziono do szpitala.

- Do wypadku doszło około godziny 9.40. Jezdnia była mokra po porannych opadach deszczu. Nie wiadomo na razie, jaki dokładnie przebieg miało zdarzenie. Przypuszczalnie jadący od strony Tarnobrzega "volkswagen" zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z "peugeotem" - mówi kapitan Marek Babula, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Kolbuszowej.

Siła zderzenia była tak duża, że samochody zostały doszczętnie zmiażdżone. Strażacy przez kilkadziesiąt minut uwalniali zakleszczone we wraku "golfa" ciała ofiar. Konieczne było cięcie blach samochodu.

Tu ciągle giną ludzie

- To nie pierwszy wypadek w tym miejscu. Nie dalej jak dwa tygodnie temu, też był tu wypadek. Zginął wtedy mężczyzna - mówi Danuta Augustyn, mieszkająca na wysokości zakrętu, na którym doszło do wczorajszej tragedii. - Cztery lata temu też był w tym miejscu wypadek i zginęło wtedy siedem osób. Jest tu ograniczenie prędkości, ale kierowcy wcale go nie przestrzegają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie