Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysokie stołki dla kandydatów na prezydenta Zielonej Góry. Debata organizowana przez Radio Zachód, RZG i News Lubuski

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 12 lat
Kandydatów na prezydenta Zielonej Góry do wspólnej debaty zaprosili Radio Zachód, Radio Zielona Góra oraz News Lubuski. Stawili się wszyscy. Był czas na autoprezentację, przedstawienie pomysłu na funkcjonowanie miasta, pytania do kontrkandydatów i losowanie pytań.

Wybory prezydenta Zielonej Góry

– Czujemy się kompletnie porzuceni. Ojciec się cały czas bawi, kupuje drogie zabawki, ale nie słucha dzieci – można było usłyszeć na debacie prezydenckiej transmitowanej przez organizatorów m.in. na kanale YouTube. Była to opinia Janusza Jasińskiego, który startuje z poparciem Nowej Lewicy. Jasiński podkreślał, że trzeba przywrócić dialog do Zielonej Góry, a narracja nie może być budowana na konflikcie. Dlatego stawia na trzy sprawy ludzi, gospodarkę i dialog.

Największe ambicje przedstawił Grzegorz Maćkowiak z Prawa i Sprawiedliwości.

– Potrzebujemy myślenia przekraczającego jedną kadencję, takiego, które stworzy z miasta metropolię. Mamy do tego prawo – mówił kandydat. I przywoływał dobry czas do tego, lokalizację oraz uniwersytet, z którym potrzebna jest jeszcze bliższa współpraca. Sprzyjać realizacji takiego celu ma proponowana zmiana modelu gospodarczego i powołanie specjalnego zespołu ds. pozyskiwania inwestorów z branż przyszłości.

Debata z udziałem wszystkich kandydatów na prezydenta Zielonej Góry odbyła się w Lubuskim Teatrze.  Wydarzenie zorganizowali Radio Zachód, Radio Zielona Góra oraz News Lubuski

Wysokie stołki dla kandydatów na prezydenta Zielonej Góry. D...

Niższe podatki dla mieszkańców

Kandydaci na prezydenta Zielonej Góry zasiedli na wysokich stołkach na scenie Lubuskiego Teatru. Podczas zabierania głosu jedynie obecny włodarz Janusz Kubicki wstawał, co utrudniał mu przypięty mikrofon. Ale największe doświadczenie ułatwiało mu formułowanie wystąpień. Przeciwieństwem był Adam Hreszczyk, który mówił, choć konkretnie, o krótko, kończąc przed danym czasem. Jest społecznikiem, dlatego stawia przede wszystkim na to, aby ludziom żyło się dobrze. Kandydat przekonywał, że warto przyjrzeć się planom rozwojowym miasta, wątpi w potrzebę inwestowania w tzw. nowoczesne technologie.

– Budowanie stref, które dadzą zarobek grupie technokratów, którzy żyją tylko dzięki dotacjom unijnym, to nie jest dobre rozwiązanie – stwierdził w trakcie debaty. A podczas podsumowania powiedział, że powinniśmy się skupić na realnych potrzebach miasta, spokoju, obniżaniu podatków dla mieszkańców, a rozwój zostawmy rynkowi – stwierdził.

Marcin Pabierowski przywoływał swoje hasła, „czas na zmiany” i „Zielona Góra na 100 procent”. Mówił, że takie sprawy jak pożar odpadów w Przylepie i słaba pomoc dla przedsiębiorców w trakcie pandemii koronawirusa, nie mogą się powtórzyć. W swoim programie dla miasta stawia na inwestycje w opiekę senioralną, budowę dróg, zielone miasto i rewitalizację kolejnych parków oraz
dobre zaplanowanie miasta, do czego potrzebne jest powołanie architekta miasta. Kandydat Koalicji Obywatelskiej chciałby też przywrócić wykorzystanie amfiteatru.

Janusz Kubicki pytał, czy można się nie zgodzić z planami kontrkandydatów. – Kto nie chce być piękny, młody i bogaty. Ale w polityce ważna jest skuteczność. Ile chcecie obietnic 100, 200? Ja obiecuję i słowa dotrzymuję – zapewniał.

Czas pytań i odpowiedzi. Co z Trasą Aglomeracyjną?

Debatę z kandydatami na prezydenta Zielonej Góry prowadzili Karolina Kamińska i Sławomir Kordialik, redaktorzy Radia Zachód, które wspólnie z Radiem Zielona Góra oraz Newsem Lubuskim zorganizowało debatę. Kiedy przyszedł czas na zadawanie po jednym pytaniu do losowo wybranego kontrkandydata, Adam Hreszczyk zapytał Marcina Pabierowskiego, czy odważy się zatrzymać budowę kolejnego etapu Trasy Aglomeracyjnej.

– Trasę trzeba przeprojektować, nie może przebiegać pod balkonami mieszkańców – odpowiedział Pabierowski.

Janusz Jasiński pytał Janusza Kubickiego, jak ten zamierza rozmawiać ze swoimi pracownikami, z którymi od lat trwa w sporze zbiorowym w sprawie płac, aby uzdrowić tę sytuację. Obecny prezydent wyjaśniał, że rządzenie nie polegała na tym, że podejmuje się łatwe decyzje i wprawdzie każdy chciałby podnieść wynagrodzenia, ale nie to jest problemem, lecz spięcie budżetu.
Kubicki zapewnił, że dalej będzie podejmował kontrowersyjne decyzje.

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska