MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wysłał Koziołka Matołka w kosmos

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected]
Koziołek Matołek ma 75 lat. Z okazji urodzin zaproponowano 11 rysownikom, by przygotowali dalsze losy jubilata.

Ich historie złożą się na komiks. Wśród autorów jest Tadeusz Raczkiewicz z Gubina.

W Pacanowie kozy kują, więc Koziołek mądra głowa błąka się po całym świecie, aby dojść do Pacanowa… Któż z nas nie zna tych słów? Nie czytał, nie oglądał przygód niesfornego zwierzaka?

Lata mijają, a on jest wciąż popularny. Mimo że dziś przyszło mu stawać w szranki razem z zachodnimi Batmanami i Supermanami. Koziołek Matołek Kornela Makuszyńskiego to pierwszy polski komiks. W tym roku bohater kreskówki obchodzi 75. urodziny. Organizatorzy 19. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi oraz muzeum w Pacanowie postanowili sprawić Koziołkowi prezent w postaci wydania nowych jego przygód.

Wybrali 11 spośród wielu rysowników w Polsce, by powierzyć im specjalne zadanie. Każdy z nich ma wymyślić dwie lub cztery strony historii Matołka i jednego z bohaterów własnych komiksów.

Wtrąciłem swojego Tajfuna

- Zadzwonili do mnie dwa miesiące temu. Zgodziłem się od razu - mówi Tadeusz Raczkiewicz. - Wymyśliłem kosmiczną historyjkę Koziołka Matołka i wtrąciłem do niej swojego Tajfuna. Dwa dni mi to zajęło.

Wcześniej jednak gubinianin poszedł do biblioteki, wypożyczył książkę o Koziołku Matołku, by przypomnieć sobie znane z dzieciństwa wpadki i wzloty dzielnego zwierzęcia z bródką.

- W Łodzi podczas festiwalu 3-5 października br. odbędzie się spotkanie z 11 autorami jubileuszowego komiksu, który będzie można kupić - dodaje T. Raczkiewicz, którego będziemy mogli spotkać w sobotę na spotkaniu miłośników fantastyki w Zielonej Górze.

Obecnie rysownik tworzy komiks o gubińskiej farze. Zainteresowanie jest nim wydawnictwo z Krakowa. W marcu przyszłego roku chce też przypomnieć dwa stare komiksy Raczkiewicza: ,,Dwa lata wakacji" i ,,Piętnastoletni kapitan".

Tajny agent na tropie

Znów głośno w Polsce o gubińskim rysowniku. Choć przez ostatnie 18 lat zapadła cisza, przerwana w ub. r. A to za sprawą wydania albumowego ,,Tajfuna", znanego dotąd z wydań prasowych.

Tadeusz Raczkiewicz zaczął rysować pierwsze komiksy, gdy był małym Tadziem, a w ,,Przekroju" czytał obrazkowe historyjki o Yeti. Jako nastolatka zainteresowały go lektury Tytusa, Romka i A'Tomka oraz polskie przedruki Lucky Luke'a. Próbował, szkicował, aż któregoś razu postanowił wysłać swoje prace do ,,Świata Młodych". Kreska się spodobała.

Dostał do narysowania scenariusz dziennikarza ,,Ś.M." Jerzego Dąbrowskiego. Historia ,,Kuśmider i Filo" ukazała się w 1976 roku. Opowieść o dobrodusznym osiłku i małym spryciarzu liczyła 30 odcinków. Potem przyszła kolejna propozycja: komiks do prozy Juliusza Verne'a (,,Dwa lata wakacji", ,,Piętnastoletni kapitan"). W końcu wymyślił własnego bohatera - Tajfuna - tajnego agenta kosmicznych służb specjalnych. W ,,Ś.M" opublikował cztery długie serie jego przygód.

Po zamknięciu czasopisma jego komiksy publikował ,,Ekspres Ilustrowany", gazety regionalne w Polsce i na Słowacji. Ale wkrótce przyszła moda na zachodnie rysunki. Odłożył więc tusz i piórko na półkę. I nie myślał, że kiedykolwiek jeszcze po nie sięgnie.

Po 18 latach przerwy znów przyszło zainteresowanie, zlecenia, prośby o autorskie spotkania. Nie mógł odmówić. Wszak może robić to, co kocha najbardziej. Cieszy się, kiedy może sprawić komuś radość. Dlatego z chęcią przystąpił do wykonywania prezentu dla Koziołka Matołka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska