Właściciela sklepu U Stefana znaleźli żona i zięć. Była noc 19 lutego (pisaliśmy o tym następnego dnia w publikacji ,,Tajemniczej śmierci w sklepie''). Rodzina szukała go, bo nie wrócił do domu. Długo nie było wiadomo, co spowodowało śmierć 60-letniego mężczyzny. Poza sekcją trzeba było zrobić dodatkowe badania. - Przyczyną śmierci była niewydolność oddechowa - poinformował nas dzisiaj rzecznik prokuratury Domarecki.
Nieoficjalnie wiemy, że mężczyzna był kneblowany, prawdopodobnie więc się udusił. Dotarliśmy do 55-letniego Władysława, który w sklepie w Krasowcu robił zakupy chwilę przed śmiercią właściciela. - Było po 21.00. Oddałem 10 zł długu i kupiłem drinka. Nikogo oprócz właściciela tam nie było. Poszedłem, nie wiem, co było dalej - mówił nam. Od razu po znalezieniu ciała był przesłuchiwany przez policję, bo wytropiły go psy.
Ciągle nie wiadomo, kto jest sprawcą. Sklep stoi przy ruchliwej drodze 22, z Kostrzyna do Gdańska. Mógł to być ktoś z przejeżdżających tą trasą, ale niekoniecznie. Na pewno motywem zbrodni była chęć zdobycia pieniędzy. Ze sklepowej kasy zginęło kilkaset złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?