Dochody miasta spadają. Nic dziwnego, co bogatsi zielonogórzanie budują swoje domy w okolicznych wsiach i uciekają z Zielonej Góry. Co prawda w mieście nadal pracują, korzystają z usług, ale swoich podatków miastu już nie przekazują.
Radni zarzucają prezydentowi, że niewiele robi, by zielonogórzan zatrzymać w mieście.
- Jak mam to robić, skoro to właśnie radni uniemożliwiają im zbudowanie swoich domów w atrakcyjnej okolicy - tłumaczy prezydent Janusz Kubicki, mając na myśli wtorkową sesję rady miejskiej, podczas której poruszano sprawę ul. Liliowej na Jędrzychowie.
W listopadzie zeszłego roku radni przyjęli uchwałę, mówiącą o tym, że wzdłuż tej ulicy powstaną kolejny domy jednorodzinne. Dziś stoją one tylko po jednej stronie, po drugiej rośnie las. Pod zabudowę przeznaczono pas przy drodze o szerokości kilkudziesięciu metrów i długości kilometra. Miasto zaplanowało, że podzieli tę ziemię na 40 działek. Dzięki czemu zarobi 10 mln zł. Co też została zapisane w tegorocznym budżecie.
Gdy plany postanowiono wprowadzić życie, zaczęły się schody. Zaprotestowali mieszkańcy Jędrzychowa. Dlaczego dopiero teraz? Bo nikt wcześniej ich nie poinformował o wycince lasu. Co prawda były ogłoszenia w gazecie i internecie…
Czytaj więcej w papierowym, sobotnim Tygodniku Zielonogórskim, dodatku "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?