MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybrali nasz teatr, bo ma ducha

Renata Ochwat
Włodzimierz Chomiak urodził się we Wrocławiu
Włodzimierz Chomiak urodził się we Wrocławiu Krzysztof Tomicz
Ona jest z Gdańska, on z Wrocławia. Łączy ich zawód i życie prywatne. - Podoba nam się tu, ten teatr ma ducha - mówią.
Włodzimierz Chomiak urodził się we Wrocławiu
Włodzimierz Chomiak urodził się we Wrocławiu Krzysztof Tomicz

Włodzimierz Chomiak urodził się we Wrocławiu
(fot. Krzysztof Tomicz)

Liczy się też, że miasto tonie w zieleni i w przerwie pomiędzy próbami można się wyrwać na zieloną trawkę.

Aktorska para Adrianna Góralska i Włodzimierz Chomiak do Teatru im. Osterwy trafili trochę przez przypadek. Oboje dojrzeli do tego, żeby zmienić coś w swoim życiu zawodowym. Dobrym duchem, który pomógł im w wyborze akurat gorzowskiego teatru okazał się Robert Kanaan, kompozytor, autor muzyki do "Balladyny".

- Nagrywałam wokalizę do tego spektaklu. I właśnie Robert podpowiedział, że może mogłabym złożyć CV, bo to fajny teatr, różne rzeczy się tu dzieją. No więc wysłałam - opowiada A. Góralska. Dwa dni potem zadzwonił dyrektor Jan Tomaszewicz i zaprosił na rozmowę.

- Przywiozłam też listy od moich kolegów i Włodka. No i dyrektor go wybrał, wcale nie wiedząc, że jesteśmy parą - opowiada. W. Chomiak zapewnia, że naprawdę nie wiedział o planach życiowej partnerki. - O tym, że mogę zmienić pracę dowiedziałem się, kiedy wracałem z Warszawy z teatrem po premierze - opowiada. Oboje przyznają, że wcześniej o gorzowskim teatrze nie wiedzieli nic.

Od kilku dni próbują role w musicalu "Fame". Zgodnym głosem twierdzą, że polubili gorzowski teatr. - Gdyby było inaczej, na pewno nas by tu nie było - mówią. Nie planują, jak długo tu zostaną. - Czas pokaże. Może pół roku, a może kilka lat. Ale zdecydowanie wolimy grać pierwsze lub drugie role w gorzowskim teatrze, niż przez dziesięć lat nosić halabardy w Teatrze Narodowym w Warszawie - mówią.

Adriana Góralska

Urodziła się w Gdańsku. Najpierw chciała tańczyć, ale wyrzucili ją ze szkoły baletowej, bo nie umiała zrobić szpagatu. - Właściwie to od dziecka mówiłam, że chcę być aktorką, pić i palić - żartuje.

Do dziś zostało jej aktorstwo. Po porażce z baletem mama zaprowadził ją do dziecięcego "Teatrzyku pod księżycem". No i tam przyszła aktorka przez dość długie lata zdobywała pierwsze szlify. Potem pracowała w "Stajni Pegaza" .

Skończyła Studium Wokalno-Aktorskie im. Danuty Baduszkowej przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. Przez ostanie lata pracowała w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdańsku. W Gorzowie podoba jej się to, że teatr ma Scenę Letnią. Na pytanie o wymarzone role, najpierw się długo zastanawia, a potem mówi, że nie ma takich.

Włodzimierz Chomiak

Urodził się we Wrocławiu. - Od zawsze wiedziałem, że chcę śpiewać - mówi. Ale jego przeznaczeniem życiowym od początku miała być fizyka teoretyczna, bo jego ojciec jest fizykiem na Politechnice Wrocławskiej. W szkole średniej zaczął grać w teatrzyku i... myśleć o aktorstwie.

- Postanowiłem, że zdam do szkoły aktorskiej i nie podejmę studiów, bo tego jeszcze nikt nie zrobił - opowiada. Zdał też na arcytrudną informatykę na politechnice. - Kiedy w szkole aktorskiej dali mi do podpisania deklarację, że podejmuję studia, podpisałem - mówi.

Przez miesiąc ciągnął oba kierunki. Potem zwyciężyła miłość do sceny. Skończył Państwową Wyższą Szkołę Aktorską, pracował w teatrze Ad Spectatores. Pytany o wymarzone role bez zastanowienia odpowiada: Ryszard III z dramatu Williama Szekspira lub Chlestiakow z "Rewizora" Mikołaja Gogola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska